W 2008 roku grupa izraelskich inżynierów pracujących dla wojska, opracowała PrimeSensor - układ obróbki obrazu pozwalający określić rozmiary pomieszczenia na które patrzy kamera i wyróżnić w nim sylwetki ludzi. Wiedzieli, że mają w rękach coś rewolucyjnego, i zatrudnili Inona Berachę aby sprzedał produkt PrimeSense firmie, która będzie w stanie go wykorzystać.
Jak opisuje serwis Cult of Mac, Beracha wyruszył do Krzemowej Doliny i pierwszą firmą z jaką nawiązał kontakt było Apple. Jednak zanim w ogóle można było przejść do konkretnych negocjacji, Apple zarzuciło szefa PrimeSense taką ilością umów o poufności i innych porozumień, że ten - jak stwierdził w rozmowie z przedstawicielem Cult Of Mac - po prostu odpuścił. Wiedział, że chociaż Apple wydaje się idealnym odbiorcą PrimeSensora, inne firmy też docenią rynkowy potencjał tej technologii.
Istotnie, niewiele później okazało się że "sztywny" Microsoft, kojarzony raczej z nudnymi aplikacjami biznesowymi okazał się przyjaźniejszy.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Steve'owi Jobsowi nie udało się pozyskać czegoś co stało się później żyłą złota. Osiem lat wcześniej Apple negocjowało kupno studia Bungie, które stworzyło znaną grę Halo. Wtedy też ubiegł ich Microsoft, a Halo dziś jest perłą w koronie XBoxa.
[Na podstawie Cult of Mac, Macrumors]
Janusz A. Urbanowicz
