Animowany Wiedźmin od Netfliksa faktycznie powstaje
Plotki zostały potwierdzone, choć o projekcie nie wiemy na razie za wiele.
23.01.2020 | aktual.: 30.01.2020 14:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przez ostatnie dwa lata Netflix stał się ostoją dla ludzi, którzy chcą oglądać anime w dobrej jakości i po polsku, nie wykupując przy tym oddzielnego abonamentu na Crunchyroll. Oprócz wykupowania licencji na klasyki, platforma inwestuje również w autorskie produkcje, które trzymają poziomo. Jedną z popularniejszych serii jest Castlevania, choć warto wspomnieć również o Carole and Tuesday, Aggretsuko czy najnowszym filmie NiNoKuni. Strzałem w dziesiątkę okazało się także dodanie sporej biblioteki filmów studia Ghibli, o czym Dominik pisał w jednym z rozchodniaczków.
Teraz do tego grona dołączy Wiedźmin, o czym poinformowała platforma na swoich kanałach społecznościowych, choć to była raczej oddolna inicjatywa i plotki o animacji na podstawie książek Sapkowskiego krążyły po Sieci już od października zeszłego roku. Choć o samej produkcji nie wiemy na razie zbyt wiele, to według wstępnych informacji ma to być spin-off serialu wydanego w grudniu (naszą recenzję przeczytacie tutaj) i ma opowiadać o nowym zagrożeniu, z jakim będę mierzyć się Królestwa Północy.
Data premiery filmu Wiedźmin: Zmora Wilka nie jest jeszcze znana, ale wiadomo, że nad jego realizacją pracować będą twórcy wspomnianego już serialu, w tym showrunnerka Lauren S. Hissrich, z kolei za scenariusz filmu odpowiadać będzie Beau DeMayo, czyli scenarzysta odcinka trzeciego, Zdradziecki Księżyc (to ten ze strzygą). Narysowaniem Wiedźmina zajmie się południowokoreańskie studio Mir, które w swoim portfolio ma seriale Voltron: Legendary Defender czy Young Justice: Outsiders, a także filmy The Death of Superman i Big Fish and Begonia.
Pozostaje nam zatem czekać na pierwszy zwiastun, teaser czy ogłoszenie aktorów, którzy podłożą głosy pod głównych bohaterów, ale nastąpi to raczej później niż wcześniej. Netflix ewidentnie nie chciał tak szybko ujawniać swoich planów, jednak niedawne plotki zmusiły platformę do odsłonięcia kart, przynajmniej częściowo.
A wiedźminomania ponownie nastała – grudniowa premiera serialu przyczyniła się do wzrostu zainteresowania grami CD Projekt Red, książkami Sapkowskiego, a “Toss a Coin to Your Witcher” od wczoraj podbija Spotify (cała ścieżka dźwiękowa trafi tam w piątek). Żeby jeszcze ten Gwint i Thronebreaker radziły sobie trochę lepiej…
Bartek Witoszka