Animal Crossing: New Horizons okazało się w kwietniu najlepiej sprzedającą grą na Switcha w Japonii
Kolejny brak zaskoczenia, ale na pewno warty odnotowania, bowiem w ubiegłym miesiącu gra Nintendo zostawiła daleko w tyle remaki Final Fantasy VII i Resident Evil 3.
14.05.2020 12:12
Dokładnie tydzień temu pisałem o nowym Animal Crossing, które okazało się najpopularniejszą grą na Switcha w poprzednim roku fiskalnym, trafiając do ponad 13 milionów użytkowników konsol Nintendo. Tytuł okazał się strzałem w dziesiątkę dla japońskiej firmy i doczekał się między innymi własnej wersji OLX-a czy możliwości dodawania prawdziwych obrazów z muzeów, które przyozdobią ściany naszego pokoju.
Przede wszystkim musi on mieć przegrane minimum 100 godzin, a czas realizacji całego "zlecenia" to 31 dni. A, no i najważniejsze, twórca musi pochodzić z Chin…
Wiem, tą ostatnią informacją pomieszałem co poniektórym wyspiarzom szyki, ale nie to jest głównym tematem tego wpisu (jak wiecie, uwielbiam dygresje). Według raportu prezentującego sprzedaż gier na japońskim rynku w kwietniu, który został przygotowany przez Famitsu i dostarczony redakcji GamesIndustry.biz, New Horizons okazało się najlepiej sprzedającą się grą na rodzimym rynku. Mowa o 3,9 milionach egzemplarzy, co tym samym uczyniło z nowego Animal Crossing najlepiej sprzedający się tytuł w tamtym regionie.
Z jednej strony nie jest to ani trochę zaskakujące, jednak z drugiej warto pamiętać o tym, że w kwietniu ukazały się dwa potężne kolosy, czyli remaki Final Fantasy VII i Resident Evil 3. Pierwsza z tych gier, wspólnie z Trials of Mana, pozwoliły zająć Square Enix drugie miejsce w rankingu najlepiej sprzedających się gier w kwietniu (1,03 miliona egzemplarzy). Zaszczytne trzecie miejsce przypadło Capcomowi, który dzięki odnowionej Jill sprzedał łącznie 300 tysięcy egzemplarzy wszystkich swoich gier.
Bartek Witoszka