Wczoraj gra wylądowała na AppStorze, dzień wcześniej na Windows Phone, a dziś na Google Play. Jak przystało na kontynuację rozwija pomysły pierwowzoru. Z nowości warto wymienić kilka rzeczy:
- 30 nowych postaci, jak chociażby Yoda, młody Anakin Skywalker, czy Generał Grevious;
- podczas gdy pierwsza część fabularnie skupiała się na środkowej trylogii Gwiezdnych Wojen (epizody IV, V i VI), dwójka bierze się za bary z I, II i III;
- można zmieniać bohaterów podczas rozgrywki;
- możliwość rzucania mieczami świetlnymi;
- "The Pork Side", czyli możliwość grania jako Zła Strona Mocy - oczywiście wiąże się to również z innymi planszami;
- możliwość zabawy ze specjalnym telepodem, którego należy położyć na przedniej kamerze urządzenia.
Co ciekawe, nowości świetnie sprawdzają się w praktyce i choć gra bazuje na tych samych zasadach co część pierwsza (a także poprzednie wcielenia Angry Birds), to trudno powiedzieć, by powtarzała utarte schematy. Masa nowych rodzajów przeszkadzajek to niezłe wyzwanie, podobnie jak opanowanie nowych rodzajów ptasich ataków. Instalując Angry Birds Star Wars II obawiałem się, że to po prostu kolejne etapy i po dwukrotnym zaliczeniu części pierwszej, znudzę się dwójką już po kilkunastu minutach. Nic z tych rzeczy. Wizualnie nie liczcie na rewolucję, ale jeśli chodzi o rozgrywkę to najbardziej rozbudowana i na pierwszy rzut oka najlepsza część Angry Birds w jaką można teraz zagrać.
Zwiastun zwiastunem - zobaczcie jak wygląda rozgrywka nagrana przez chłopaków z YourApps.
Szczerze polecam i niech Moc będzie z Wami.
Paweł Winiarski
