Angielski tabloid i GTA Którego-Nie-Było
Na pewno słyszeliście o sprawie Raoula Moata, ściganego przez brytyjską policje przestępcy, który po trwającej tydzień obławie popełnił samobójstwo. Temat jest na Wyspach bardzo gorący, na tyle, że ludzie są w stanie uwierzyć, że powstaje gra o Moacie: Grand Theft Auto: Rothbury.
A wszystko wydawało się takie oczywiste: Grand Theft Auto to pełne przemocy i skandalizujących treści gry o przestępcach, logicznym więc, że gdy w internecie znajdziemy okładkę GTA: Rothbury, to nie powinniśmy być zdziwieni, że coś takiego powstaje, tak?
A skoro nie jesteście zdziwieni, to jedziecie z wieścią o grze do rodzin zabitych przez Moata osób z prośbą o komentarz. I nie dziwne, że są zszokowane. Życie.
Gdyby tylko dziennikarz The Daily Star znał się na rzeczy, wiedziałby, że to fałszywka - w końcu w lewym górnym rogu okładki nie ma helikoptera. Już sam ten fakt powinien wykluczyć istnienie tego rodzaju gry. A nie to, że od zdarzenia minęło raptem kilka tygodni, a GTA i gry jako takie to wielomilionowy biznes rządzący się swoimi prawami. To tylko szczegóły.
[via Games Industry]
Konrad Hildebrand