Analitycy podnoszą szacunki dotyczące sprzedaży Xboksa One X. Czeka nas powtórka z 7. generacji konsol?
Zamieniają się tylko role. Teraz to Microsoft może deptać po piętach Sony.
07.11.2017 | aktual.: 08.11.2017 09:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dziś swoją premierę ma Xbox One X. "Najpotężniejsza konsola na rynku" leży w redakcji od dobrych kilku dni, szczerząc kły. Maciu już ją trochę dokarmił kilkoma zaktualizowanymi pod 4K i HDR grami i jest pod wrażeniem jej możliwości. A analitycy sprzedażowego potencjału. Po szybciutko schodzących zamówieniach przedpremierowych na tzw. Scorpio Edition, podnoszą swoje przewidywane pułapy sprzedaży.
Jak donosi gameindustry.biz, najpierw Wedbush Securities (ustami Michaela Pachtera) podniosło swoją estymację dotyczącą sprzedaży Xboksa One X do końca bieżącego roku z 1 mln do 1,5 mln. Teraz analogiczny ruch wykonało IHSMarkit. Tyle tylko, że tutaj mowa o podniesieniu początkowych 500 tys. na 900 tys. egzemplarzy. Wszystko powyżej określają "ogromnym sukcesem". To co, bańka Skorpionów do końca roku pęknie?
Nawet jeżeli, to nie mamy pewności, czy Microsoft pochwali się taką informacją. Firma od miesięcy przestała już podawać liczbę sprzedanych egzemplarzy Xboksa One, zastępując ją liczbą abonentów Xbox Live Gold. Te dane były wygodniejsze, nie pokazywały powiększającej się dysproporcji między Xboksem a PlayStation. Dysproporcji, która mam nadzieję zacznie się zmniejszać. Monopol nikomu nie służy, z klientami tego monopolisty włącznie.
Wystarczy cofnąć się do poprzedniej generacji konsol żeby zobaczyć, jak to wszystko może się pozmieniać. O rok wyprzedzający PS3 i na dzień dobry sporo tańszy Xbox 360 szybko został niekwestionowanym liderem konsolowego grania w HD (Ready). W dniu premiery PS3 w listopadzie 2006 w domach graczy było już 5 mln Xboksów 360 z ciekawymi tytułami na wyłączność. Sony goniło konkurencję sześć lat - dopiero w 2012, czyli na rok przed premierą PS4, sprzedało się więcej konsol Sony niż Microsoftu w ciągu dwunastu miesięcy - 12 mln PS3 versus 11 mln Xboksów. Tendencja ta utrzymywała się też w pierwszej połowie 2013 i kolejnych miesiącach, aby koniec końców obie firmy miały na koncie po ponad 80 mln sprzedanych egzemplarzy konsol siódmej generacji (według danych z 2013 80 mln PS3; 84 mln Xboksów 360 - to już informacje z 2014 roku).
Czy możliwy jest teraz podobny scenariusz? Żeby za kilka lat Sony i Microsoft szły łeb w łeb? Według cytowanego już IHS Markit, wzrost prognozy dla Xboksa One X nie wpływa znacząco na proporcje podziału rynku między Sony i Microsoftem w Europie, który ich zdaniem do końca roku będzie wyglądał następująco - 26 mln PS4 kontra 8 mln Xboksów. W USA proporcje te są dla Microsoftu trochę ciekawsze. Czego nie można powiedzieć o Japonii.
Dziś, w dniu premiery Xboksa One X, najgłośniej jest właśnie o tej konsoli, ale trzeba pamiętać też o stosunkowo tanim Xboksie One S, który moim zdaniem robi wersji X dużą konkurencję. No i pierwszym "magnetowidzie", wycofanym z produkcji, ale wciąż jednak dostępnym w różnych przecenach. Wszystkie te sprzęty zliczają się na ósmą generację konsol. Podobnie jak PS4, PS4 Slim i PS4 Pro u Sony. To będzie ciekawe starcie, na którego – mam wrażenie - dopiero jesteśmy półmetku.
Paweł Olszewski