Analitycy mocno obniżają prognozy sprzedaży PlayStation VR w tym roku, ale Sony twierdzi, że wszystko idzie zgodnie z planem
Dobry start gogli rozbudził chyba zbyt dużą euforię.
Jeszcze miesiąc temu, jedna z największych firm zajmujących się analizą runku - SuperData Research - wciąż twierdziła, że do końca bieżącego roku PlayStation VR trafi do ponad 2,5 miliona nabywców. O skali zainteresowania niech świadczy fakt, że w amerykańskim Amazonie i sieci GameStop cały premierowy nakład rozszedł się w kilka minut. W innych dużych sieciach wytrzymał dzień lub dwa. Samo Sony było ostrożniejsze w swoich prognozach. Jim Ryan oczekiwał, że urządzenie znajdzie setki tysięcy nabywców. Nie celował więc nawet w milion. I wygląda na to, że wiedział co robi.
Wygląda na to, że SuperData nie wzięła w swoich przewidywaniach założeń samego Sony, które w działaniach marketingowych dużo wyżej na liście priorytetów miało sprzedanie graczom PS4 Pro. Fakt, że do sprzedaży w Japonii trafiło tylko 50 tysięcy gogli eksperci nazywają bardzo ograniczoną premierą. W przypadku PSVR Sony postawiło najwidoczniej na stopniowe zwiększanie produkcji zamiast natychmiastowego rozkręcenia linii produkcyjnych na maksimum obrotów.
Stephanie Llamas z SuperData wciąż jest przekonana, że gdyby Sony promowało PSVR na równi z PS4 Pro, sprzedaż gogli przekroczyłaby 2 miliony.
I to chyba nie jest taka zła rada. Zwłaszcza, że sprzęt będzie tylko tańszy, a gier tylko więcej. Choć na prawdziwie elektryzujące zapowiedzi wciąż czekamy.
Maciej Kowalik