Załóż firmę, bądź sławny i bogaty. Pracownikom zapłać później, jak już skończą robić dla ciebie grę

Załóż firmę, bądź sławny i bogaty. Pracownikom zapłać później, jak już skończą robić dla ciebie grę13.06.2016 13:21
Bartosz Stodolny

A jak nie wyjdzie? To spokojnie, będziesz pan miał do portfolio.

David Eisman to na pierwszy rzut oka typowy amerykański 16-latek z „dobrego domu”. Zadbany, wysportowany, w pokoju poza laptopem ma duży telewizor i pewnie najnowszego iPhone’a. Dzieciak jakich wiele. David ma też marzenie, bardzo podobne zresztą do tych, które nie dają spać chłopakom w jego wieku. Chce zrobić grę wideo.

Podczas gdy u większości nastolatków kończy się to na fazie „chciałbym kiedyś zrobić grę”, nasz bohater postanowił zacząć realizować swoją fantazję i założył własne studio – Pixelman Productions. Łatwo powiedzieć, skoro jego ojcem jest Steve Eisman, bogaty amerykański finansista, na podstawie którego stworzono jedną z postaci w filmie „The Big Short” traktującym o kryzysie finansowym w 2008 roku.

Zabawa polega na tym, że w odróżnieniu od poznańskiego Dark Stork tata nie poratował pieniędzmi, a jedynie zapewnił wsparcie merytoryczne. Pomógł z procedurami, dokumentami, kontraktami i nauczył syna jeszcze jednej rzeczy – ludzie są głupi i chcą pracować za darmo.

Pixelman Productions nie jest studiem założonym ot tak, żeby po prostu sobie było. Zespół pracuje obecnie na grą o tytule Mirka, która ma być kolejnym symulatorem chodzenia, ale – uwaga, uwaga – pierwszym w historii reprezentantem tego gatunku, w którym główną rolę odgrywa kobieta.

Mówi David na łamach serwisu Yahoo Finance. Polygon z kolei delikatnie wspomina Gone Home, w którym mieliśmy przecież do czynienia z główną bohaterką, a szybki rzut oka na Google podał mi choćby Beyond Eyes. Cóż, chyba nie świadczy to zbyt dobrze o ogarnięciu pana prezesa. Podobnie jak strona internetowa studia, która wygląda, jakby ktoś wrzucił kilka elementów do podstawowego szablonu Wordpressa.

To jeszcze nic strasznego, strona internetowa, choć jest wizytówką firmy, wcale nie musi być piękna, sam dobór gatunku też dobrze wstrzelił się w panujące trendy, a młody Eisman mówi o sobie, że nie jest deweloperem, a biznesmenem. To by się zgadzało, szkoda tylko, że jego podejście do prowadzenia przedsiębiorstwa jest tak „januszowe”.

Otóż Pixelman Productions zatrudnia ludzi, natomiast im nie płaci. Bo i skąd miałoby brać pieniądze na wynagrodzenia, skoro nie dysponuje żadnym kapitałem. Jak się okazuje, nie jest to problem, bo chłopak dał kilkanaście ogłoszeń w Internecie i udało mu się skompletować 12-osobowy zespół z całego świata na bazie obietnic podziału zysków w przyszłości.

Tutaj akurat się z nim zgodzę. Bardzo się dziwię, że ktoś jest gotów poświęcić swój czas na nowy projekt, który nie wiadomo, czy w ogóle się ukaże i nie brać za to pieniędzy. Swoją przygodę z pisaniem sam zaczynałem od darmowych tekstów na jednym z portali, ale to jednak coś innego.

Niczego nie ryzykowałem, miałem czas na inną pracę zarobkową, a do tego dość szybko trafiłem do redakcji, gdzie za swoją pracę dostawałem już pieniądze. Tymczasem w przypadku Pixelman Productions mamy do czynienia z pracą na cały etat, wymagającą nie tylko ścisłego trzymania się terminów, ale też specjalistycznej wiedzy. Chyba nie po to ktoś uczył się programować, żeby teraz pracować za darmo.

A co, jeśli Mirka zostanie anulowana? Takie rzeczy zdarzają się cały czas, nawet jeśli studio ma wydawcę. Dark Stork miało solidne zaplecze finansowe, a i tak padło. Dokładnie to samo może stać się tutaj. Chłopak sam nic nie ryzykuje, po prostu pobawił się w robienie gier, natomiast „zatrudnieni” przez niego ludzie czas spędzony na „pracy” dla niego mogliby poświęcić na coś, za co dostaną pieniądze.

No i co to za idiotyczne podejście, w którym od najmłodszych lat pokazuje się dzieciakom, że wszystko im się należy i ludzie rzucą swoje zajęcia, by pracować za darmo na bazie mrzonek? Przecież ojciec Davida mógł mu powiedzieć, żeby poduczył się programowania, zaprojektował prostą grę, a dopiero potem się rozwijał.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.