Z cyklu "Bungie nie uczy się na błędach" - blokowanie zawartości podstawki po premierze dodatku

Z cyklu "Bungie nie uczy się na błędach" - blokowanie zawartości podstawki po premierze dodatku07.12.2017 12:29
Maciej Kowalik

Oto klątwa Klątwy Ozyrysa.

Destiny - gra o nieograniczonym potencjale i niekończących się rozczarowaniach. Ładne, prawda? Niestety, nie moje. Ot, jeden z tytułów wątków na oficjalnym forum gry. Inne są zresztą w podobnym tonie. Dominuje marazm i załamywanie rąk nad tym, co znowu wyczynia Bungie. Reddit z kolei domaga się m.in. DLC, w którym głównym wrogiem będzie Tess Everis kierująca w świecie Destiny sklepikiem z mikrotransakcjami. Ot, trochę śmiechu by odreagować wkurzenie.

Przerabialiśmy to lata temu przy pierwszej grze i studio miało mnóstwo czasu, by wyciągnąć właściwe wnioski przy okazji sequela. Tymczasem historia zatoczyła koło i po premierze pierwszego dodatku, ci którzy nie chcą go kupić stracili dostęp do części aktywności.

A od premiery Klątwy Ozyrysa, dostęp do obu z nich mają tylko posiadacze chłodno przyjętego przez recenzentów dodatku. Jednym z jego elementów jest podniesienie maksymalnego poziomu Strażników. A jednym z efektów - zwiększenie wymaganego poziomu do wzięcia udziału we wspomnianych aktywnościach z 300 do 330. Poziomu nieosiągalnego w bazowej grze, w której limit ustawiono na 305 poziomie.

Nie można się dziwić graczom, którzy czują się oszukani. Oliwy do ognia dolewa też ogłoszenie o pracę, w którym studio szuka do Destiny 2 projektanta odpowiedzialnego za "stworzenie systemu progresji w Destiny 2 za pośrednictwem jasnych engramów". Jasne engramy to tutejsze skrzynki z lootem - póki co kosmetycznym, ale ogłoszenie każe się zastanawiać jak będzie przy okazji dużych rozszerzeń.

Wisienką na torcie jest jedna z nowych broni, która wedle raportów jest tak absurdalnie potężna, że niszczy sens używania czegokolwiek innego w meczach PVP w Tyglu. Nie był to celowy eksperyment Bungie, a bug.

Destiny po raz kolejny przerosło Bungie. A przecież dopiero co studio zostało przyłapane na oszukiwaniu graczy przy informowaniu ich ile punktów doświadczenia zbierają i obiecało wziąć się w garść. Przykro się na to patrzy.

Maciej Kowalik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.