World of Horror - recenzja early access. Idealny przykład, gdy grafika i tekst mają moc zsyłania koszmarów...

World of Horror - recenzja early access. Idealny przykład, gdy grafika i tekst mają moc zsyłania koszmarów...13.03.2020 17:41
Joanna Pamięta - Borkowska

...ale mechanika potrafi przywrócić do rzeczywistości.

O grze jednoosobowego studia panstasz usłyszałam dwa lata temu. Tytuł z miejsca wzbudził moje zainteresowanie połączeniem mitologii Lovecrafta, bogactwa świata yokai i grafiki kojarzącej się z komiksami Junji Ito. Wprawdzie jego opis niewiele mi mówił o samej mechanice rozgrywki, a gatunkowo umiejscowiony był bliżej RPG niż narracyjnego horroru czy przygodówki, ale nadzieje wzbudził wielkie.

Często się jednak zdarza, że pod wpływem kilku grafik nasza wyobraźnia zapędza się w zupełnie nierealne rejony, a ja mam tak zawsze, gdy tylko usłyszę o inspiracjach demonologią czy Lovecraftem. Od razu zastrzegę - World of Horror nie zniechęcił mnie do siebie. Problem polega raczej na tym, że przez długi czas próbował to zrobić.

Gra w istocie okazała się roguelite z elementami RPG i gry przygodowej. Aktywności jest tutaj całkiem sporo. Nawet w trybie early access mamy do dyspozycji po pięć losowo dobieranych misji (z dziesięciu dostępnych), co daje całkiem niezły wgląd w to, jak gra będzie wyglądać w całości. Wybieramy bohatera - albo tworzymy go od podstaw - który jest kimś w rodzaju samozwańczego detektywa. W jego miasteczku dzieją się dziwne rzeczy, a niepokojące zjawiska koncentrują się wokół latarni morskiej. By się do niej dostać, musimy najpierw przeprowadzić kilka śledztw w samym mieście.

Akcja podzielona jest między mieszkanie śledczego a miasto. W tym pierwszym z pozoru jest sporo do zrobienia, ale w praktyce wszystko sprowadza się do: kąpieli (która nas regeneruje), zmiany ubrań (która nie ma wpływu na rozgrywkę, ot, czysta kosmetyka) i wyboru misji. Głównym obszarem działań jest zatem miasto podzielone na dzielnice.

To tam toczy się prawdziwy horror. Każda misja zaczyna się od zarysowania problemu w postaci ciekawego intra. A to otworzyła się lokalna restauracja, która oferuje zaskakująco dobry ramen, od którego klienci wprost nie mogą się oderwać. Dostaliśmy informację o nagłej śmierci krewnego, o którym nawet nie mieliśmy pojęcia, że istnieje. W lokalnej szkole szaleje dziwny potwór polujący na uczniów. Gdzieś na nabrzeżu krążą plotki o syrenach. Jest w czym wybierać i czego się bać, zwłaszcza że warstwa wizualna i ścieżka dźwiękowa są świetne.

Graficznie gra prezentuje się doskonale. Komiksowa kreska, możliwość dopasowania kolorystyki do własnych preferencji (co zresztą możecie ocenić na zamieszczonych tutaj screenach) i sugestywne, miejscami bardzo drastyczne, projekty potworów - wszystko to świetnie buduje klimat. Do tego dochodzi muzyka rodem z horroru, za każdym razem inna, nieprzesadnie odwracająca uwagę. Te dwie cechy sprawiają, że obcowanie z World of Horror to prawdziwa, choć nieco perwersyjna, przyjemność.

Zwiedzamy zatem korytarze szkoły, licząc na to, że gdzieś znajdziemy wskazówkę co do pochodzenia dziwnego monstrum szalejącego z nożyczkami. Niestety, nigdzie, poza własnym mieszkaniem, nie jesteśmy bezpieczni. Za rogiem może czekać nas obraz tak straszny i nierealny, że zachwieje naszą psychiką i zostawi nas poruszonych oraz mniej odpornych na kolejne sceny. Poczytalność bardzo łatwo stracić i trudno się przed tym uchronić - co jest zresztą zgodne z założeniami świata Lovecrafta. Ludzki umysł jest po prostu za słaby, by ogarnąć skalę koszmaru.

Ale na gracza czeka jeszcze większe zagrożenie. Jest to mianowicie turowa walka, a konkretnie - interfejs. Niestety, potrafi on napsuć wiele krwi, głównie z powodu ikon, które ledwo przypominają to, do czego się odnoszą. Nawet samouczek niewiele tutaj pomaga. Z powodu kontrastu czasami ledwo co widać - chociażby to, czy jakaś umiejętność jest aktywna. Również podział na akcje jest nieintuicyjny, bo mamy akcje ofensywne, defensywne, wspierające oraz spirytualne, a poza tym wszystkim działają też rytuały, które jednak można uaktywnić tylko poza walką. Do tego istnieją jeszcze, schowane wśród ikon akcji wspierających, umiejętności towarzyszy, które w zasadzie niewiele zmieniają na polu walki. Każda z kategorii skrywa od pięciu to dziewięciu innych aktywności, przyporządkowanych w sposób mało dla mnie logiczny.

Wszystko to sprawia, że tak jak pojedyncze wydarzenia budują klimat, tak sama walka po prostu irytuje. Potrzeba trochę czasu, by się z nią oswoić, mimo że w gruncie rzeczy jest prosta, bo każda tura polega na zapełnieniu paska czasu kilkoma akcjami. Nie jest to zatem nic, z czym nie miałabym do czynienia wcześniej.

Rozgrywka w World of Horror nieodmiennie kojarzy mi się z grą planszową Arkham Horror, przy której spędziłam swego czasu długie godziny. Mamy tu zarówno aspekt utraty poczytalności podczas rzucania czarów jak i losowe wydarzenia w poszczególnych lokacjach. Różnica polega na tym, że bohaterowie w Arkham byli o wiele ciekawsi. Twórcy zadbali o to, by na odwrocie karty każdy miał obszerną historię tego, jak znalazł się w mieście. Poza tym postacie miały wyraźnie określone silne i słabe strony, co powodowało że dało się stworzyć całkiem nieźle współpracującą drużynę (co oczywiście rozbijało się potem o rzeczywistość, bo to, czy gracz wykorzysta daną umiejętność, by komuś pomóc, leży w jego gestii).

Ostatnią wspólną cechą planszówki i gry wideo jest licznik odmierzający czas do przebudzenia się jednego z pradawnych bóstw. Jego nadejście oznacza ostateczny koniec.

World of Horror prezentuje się bardzo dobrze, ale wymaga trochę polerki. Walka nie zawsze jest zbalansowana, losowość czasami drażni. Trudno jest pewnym krokiem łowcy duchów wkroczyć między budynki nawiedzonego miasteczka, co nie oznacza, że nie warto.

Platformy: PC, PS4, Switch  Producent: panstasz Wydawca: Ysbryd Games Data premiery: 20.02.2020 (wspaniała data, moje urodziny) Wersja PL: nie Wymagania: Windows 7, Intel Core i3, 1 GB RAM, Intel HD Graphics 4400. Grę do recenzji podrzucił producent. Graliśmy na PC.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.