"Switch sprzeda się jak Wii". Bardzo, bardzo odważne stwierdzenie, Nintendo

"Switch sprzeda się jak Wii". Bardzo, bardzo odważne stwierdzenie, Nintendo03.02.2017 11:44
Adam Piechota

Proponuję trochę więcej pokory.

Kojarzycie prezentację szefa Nintendo, Tatsumiego Kimishimy, w której mówił o polityce firmy wobec dalszego życia 3DS-a? Padła tam jeszcze jedna szalona teza, jakiej wcześniej nie zauważyłem. Oczekiwania korporacji w stosunku do sprzedaży ich następnej konsoli, Switcha. Otóż - Kimishima zakłada, że sprzętowa hybryda osiągnie taki wynik, jak dwie generacje temu Wii. Powód? Oczywisty, "to rewolucyjne podejścia do grania w gry".

No okej. Ale nie wszyscy chyba kojarzą, jakim cudem marketingowym okazało się oryginalne Wii. Przekroczyło... sto milionów. W całej historii branży osiągnęły to jeszcze zaledwie cztery sprzęty: PlayStation 2 (niekwestionowany lider, ponad pięćdziesiąt milionów więcej), DS (podobnie), Game Boye i nasz ukochany Szaraczek. Wii jest piątą najlepiej sprzedającą się konsolą wszech czasów. Czyżby oczekiwania Nintendo właśnie odleciały w kosmos? Umierające już Wii U nigdy nie osiągnęło nawet jednej piątej tej liczby. Do tego firma jest w największym "dołku" finansowym od lat. Normalne, że potrzebują od Switcha cudu.

Taka sytuacja miała już miejsce raz w ich historii. Nintendo 64 i GameCube też okazały się wtopami, gdy porównamy je do konkurentek od Sony, a Wii zaskoczyło wszystkich. Za to my jako odbiorcy ruszyliśmy do przodu. Dziś nikt nie nakręciłby się na kontrolery ruchowe (nawet jeśli Joy-Cony takimi będą), dziś coraz mniejsze znaczenie ma "inność". Wolimy po prostu kozackie gry. By Switch stał się taką rewolucją, musiałby rzeczywiście otworzyć na growy świat świeżą publiczność. Czy konsola, którą można przenieść sprzed telewizora do tramwaju bez przerywania rozgrywki, jest pod tym względem aż tak atrakcyjna? Niestety, wątpię.

Ale jeśli jest w tej branży jakaś niewiadoma, było nią zawsze Ninny. Przez trzydzieści lat zdążyli kilka razy odbić się od dna. I właśnie tego oczekuję od nowej konsoli - odbicia się od dna. Nie rewolucji, tylko zagwarantowania sobie dalszej przyszłości. Switch można traktować jak PlayStation VR. Dziwne porównanie, wiem, ale zauważcie - to tanie (tańsze, no) pierwsze kroki w nowym kierunku. PSVR ogranicza plątanina kabli, na myśl o której przewraca mi się w żołądku, gdy wpadną znajomi i chcą "pograć w wijarze". Ale to wirtualna rzeczywistość. Sygnał nowości, która - jeśli chwyci - zmieni tę branże fundamentalnie. Switcha ograniczają bebechy konsoli i czas pracy baterii, przez który nie możemy mówić o prawdziwej konsoli przenośnej. Ale jeśli chwyci, może (może!) przekształcić sposób naszej zabawy z grami.

Tylko, do kaduka, niech sypią fajnymi grami jak z rękawa. Bo na razie nie wygląda to jeszcze różowo.

Ach - do premiery Switcha równo miesiąc. Czuję mieszankę hype'u i szczerych obaw.

Adam Piechota

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.