Światowi wydawcy gier mogliby sobie wziąć do serca wnioski z polskiego badania na temat piractwa książek

Światowi wydawcy gier mogliby sobie wziąć do serca wnioski z polskiego badania na temat piractwa książek07.08.2017 11:30
Paweł Olszewski

Co ma piernik do wiatraka? Wbrew pozorom całkiem sporo.

Jak dalej czytamy w artykule PAP-u, na bieżąco usuwano z sieci 120 pirackich książek, podczas gdy drugiej połowy nie ruszano, dając ciche przyzwolenie na ich nielegalne ściąganie. Ten niecodzienny eksperyment pokazał, że mimo tak zróżnicowanego podejścia do obu kategorii książek, ich sprzedaż w porównywanych parach była podobna. Czyli te piracone wcale nie sprzedawały się gorzej od pozycji, których w sieci nie można było znaleźć. Wniosek? Nie opłaca się ścigać piratów, bo nie powodują oni realnych strat finansowych. Czego nie można powiedzieć o samym procesie ścigania czy zabezpieczaniu cyfrowych dóbr. Książek, a w naszej branży - gier.

Cytowany wyżej dr hab. Krawczyk zastrzega, że "wyników nie można ekstrapolować na inne rynki - np. na rynek muzyczny w Tajlandii albo filmowy w Indiach". Mimo jego ostrzeżenia, pokusiłbym się jednak o przełożenie tego na światowy sektor gier wideo.

Od lat słyszymy o straconych z powodu piractwa milionach dolarów. Sporo wydawców gier po oszacowaniu liczby nielegalnych kopii mnożny je przez premierową cenę gry, a do wyniku dodaje komentarz, że tyle wynosi strata firmy. Bzdura! To nie strata, tylko brak potencjalnego, czy raczej bardzo mglistego zysku. Nie ma żadnej gwarancji, że pirat pozbawiony pirackiego źródła gry sięgnąłby po jej oryginalną wersję. Na szczęście niektórzy wydawcy zaczynają to dostrzegać - Football Manager 2013 miał w 2013 roku 10 mln nielegalnych graczy, sam developer oszacował jednak, że gdyby nie crack, to może 1,74% piratów zainteresowałoby się oryginałem.

Jeszcze dalej poszło przecież polskie CD Projekt RED, które Wiedźmina 3 wypuściło w dniu premiery na GoG-u bez żadnego DRM-a. Na fanpage-u z ciekawostkami z gier przypomniano w tym miesiącu słowa Marcina Iwińskiego, które dobrze wpisują się w temat:

[fbpost url="post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fgrynieznane%2Fposts%2F1397892433627741&width=500" width="500" height="589"]

Czy piractwo jest dobre? Nie. Czy warto z nim walczyć? Też nie. Kto ma kupić, ten oryginalną grę kupi. Może nie od razu, nie w dniu premiery, ale jednak. A ci, którzy są skłonni zapłacić pełną cenę za konkretny tytuł, nie będą się chociaż męczyli się z uprzykrzającymi życie (albo wydajność gry) zabezpieczeniami.

Gry wideo coraz częściej zabezpieczane są tylko na premierę, na pierwsze dni czy tygodnie sprzedaży. Potem nikt już z piratami nie walczy. Coraz więcej wydawców idzie więc tropem CD Projektu.

Paweł Olszewski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.