Sense: A Cyberpunk Ghost Story - zagubiona dziewczyna, Hongkong i duchy

Niedługo ruszy kampania crowfundingowa niezależnej gry osadzonej w klimacie cyberpunka.

15 maja na Kickstarterze rozpocznie się kampania poświęcona grze przygodowej Sense:不祥的预感: A Cyberpunk Ghost Story.

Jest rok 2083. Miasto Neo-Hongkong. Mei Lin Mak to kobieta o cybernetycznych oczach, która w pewnym momencie zaczyna powątpiewać, czy to, co widzi, jest rzeczywistością. Wyrusza tropem tajemnicy, która zawiera elementy chińskiego folkloru zanurzone w bladerunnerowej zawiesinie. Grafika 2.5 D (lokacje dwuwymiarowe i trójwymiarowe przedmioty oraz złudzenie perspektywy) powoduje, że jest jednocześnie mrocznie, duszno i kolorowo. I strasznie.

Studio Suzaku chce, by Sense było przede wszystkim horrorem, ale nie nastawionym na jump scare'y, tylko powoli narastające poczucie zagrożenia i dezorientację. W Sense pojawią się duchy i dziwne istoty, ale nie będziemy z nimi walczyć. Naszym celem ma być odkrycie ich sekretu. Nie oznacza to jednak, że Mei Lin jest wolna od ryzyka śmierci. Co jakiś czas trzeba zapisywać postęp gry.

Projekt jest w trakcie realizacji i mam nadzieję, że ktoś zwróci twórcom uwagę, że biust podczas chodzenia się tak nie zachowuje (!). Wygląda, jakby bohaterka trzymała tam stado chomików. Przepraszam, ale za każdym razem, kiedy widzę taką zwariowaną interpretację fizyki ludzkiego ciała, zastanawiam się, czy nie byłoby dobrze wyprowadzać deweloperów na spacery po mieście, by przyjrzeli się normalnym ludziom.

Pomijam fakt, że Mei Lin wygląda jak niektóre przedstawienia Motoko Kusanagi... co nie dziwi o tyle, że pomysłodawca, Benjamin Widdowson wielokrotnie jako inspirację wymieniał "Ghost in the Shell".

Co ciekawe, studio już raz próbowało zebrać pieniądze na Kickstarterze - w grudniu zeszłego roku. Nie udało im się to, dlatego tym razem chcą zaoferować darczyńcom coś więcej niż same obietnice. Na tej stronie można pobrać wersję demo.

Wydaniem gry zajmie się Top Hat Studios.