Rockstar - buch! Młotek - w ruch! O znikających funduszach w GTA Online

Rockstar - buch! Młotek - w ruch! O znikających funduszach w GTA Online26.10.2016 12:21
Adam Piechota

A przynajmniej ich części. Brudnej.

O tym, że Rockstar nie toleruje oszustów, wiemy nie od dzisiaj. Dla gier osadzonych we współczesności są równie bezlitosnym bogiem jak Blizzard w fantastyce. Dlaczego by zatem nie kontynuować wielkiej epopei "Grand Theft Auto Online i cheaterzy"? Skoro "kradzież" już z tytułu łypie na czytelnika, wiadomo, że nikt tutaj nie gra czysto. To znaczy Rockstar jest fair, bo kradnie tylko od tych, co uciekają się do brzydkich sztuczek.

Jak informuje Kotaku, wielu graczy w GTA Online, którzy swoją wirtualną fortunę zdobyli dzięki przekrętom lub modom, oberwało w nowym starciu z oszustwem. Z ich kont zniknęły "miliony i miliardy" growych dolarów. Rekordzistą jest prawdopodobnie niejaki Carbine King, który zatweetował zrzut ekranu, na jakim widniała iście niewyobrażalna kwota skasowana przez Rockstar: 117 944 768 843 dolarów. Z chęcią bym to dla frajdy przepisał słownie. Ale nie będę Was tak męczył. Pamiętam, gdy w wyniku jakiegoś buga po kilku tygodniach uczciwego łupania w Gran Turismo 2 straciłem całą zawartość garażu - wiem, jakie to uczucie. Z tym że mnie się nie należało.

Rockstar przyznaje się zresztą do czystki, nazywając ją GTA Online October 2016 Illegitimately Gained In-Game Money Removal (Usunięciem Nielegalnie Zdobytych w Grze Pieniędzy). "By oczyścić środowisko, musieliśmy usunąć niesprawiedliwie zdobytą walutę. Jeśli dostałeś ostrzeżenie, w którym znalazłeś kwotę, jaka zniknęła z twojego growego konta, stało się tak dlatego, że zdobyłeś te pieniądze w nielegalny sposób" - napisali. Jeżeli gracz posiadał mieszankę na koncie, a część kwoty zgromadził uczciwie (no, wiecie, ale wciąż w stylu GTA), utracił tylko tę sumę z cheatów.

Nie trzeba chyba nawet wspominać, że wywołało to sporą burzę wśród graczy. Niektórzy chwalą bezpośredni atak, inni zaś próbują odkryć, co uruchamia Rockstarowe detektory kłamstwa. A ludzie w zeszłym tygodniu się dziwili, dlaczego online w następnym Red Dead Redemption będzie tak istotnym elementem. GTA V nie potrzebowało fabularnych rozszerzeń (choć takie Undead Nightmare Trevorem wciągnąłbym w ciemno!), by pozostać żywym do dzisiaj. A z takimi szeryfami jeszcze długo nie trzeba się będzie martwić, że grę utopią oszuści.

Adam Piechota

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.