Riot blokuje konto „popularnego” streamera pokazując przy tym, że kompletnie nie panuje nad sytuacją

Riot blokuje konto „popularnego” streamera pokazując przy tym, że kompletnie nie panuje nad sytuacją02.05.2016 13:27
Bartosz Stodolny

Toksyczne społeczności są zmorą wszelkich gier sieciowych, jednak przykłady streamera o ksywce Tyler1 i wielu innych pokazują, że tak naprawdę twórcy niewiele mogą z tą sytuacją zrobić.

Tyler1 nie był specjalnie popularnym streamerem League of Legends na Twitchu do momentu, w którym nie okazało się, że nie tylko lubi trollować innych graczy, choćby przez „feedowanie”, czyli umyślne dawanie się zabić jednej postaci, ale też dlatego, że pozwalał na toksyczne komentarze osób dotujących jego kanał. Mało tego, sam wręcz zachęcał do ich pisania.

TYLER1 TWITCH DONATIONS

Riot postanowiło zareagować i Banhammer™ poszedł w ruch, tylko co z tego? Sam Tyler chwali się na swoim kanale, że to już 18 raz, kiedy jego konto zostało permanentnie zablokowane, a cała sytuacja przysparza mu niesamowitej popularności, bo ma już prawie 100 tysięcy obserwujących go, wiernych fanów. Zresztą niespecjalnie przejął się blokadą, bo wczoraj na swoim kanale w serwisie YouTube opublikował to:

TYLER1 TRIBUTE

Choć Riot od dłuższego czasu próbuje oczyścić LoL-ową społeczność z wszelkiej maści trolli i toksycznych graczy, nawet z pewnymi sukcesami, to cała sytuacja pokazuje, że twórcy nie do końca radzą sobie z tym zjawiskiem. Jeśli ktoś otwarcie chwali się, że jego konto blokowano kilkanaście razy, to chyba coś nie działa.

Co ciekawe, pod ogłoszeniem na forum gry użytkownicy… krytykują Riot i bronią Tylera. Nie tylko uważają, że jego transmisje były śmieszne, ale podają przykłady innych streamerów, którzy zachowują się podobnie i nie są narażeni na żadne reperkusje.

Sam nie gram w League of Legends, bo od gry odepchnęła mnie właśnie beznadziejna społeczność. Mi też zdarza się pokrzyczeć w grach multiplayer, choćby przy Battlefieldzie 4, ale zawsze robię to przy wyłączonym mikrofonie, a na chacie albo w ogóle się nie odzywam, albo stosuję się do podstawowych zasad kultury wypowiedzi. Niestety, wiele osób ma te zasady gdzieś.

Przy okazji warto przyjrzeć się innym tytułom i skupionym wokół nich społecznościom, bo LoL nie jest tu żadnym wyjątkiem, choć z prawie 70 milionami graczy normalnym jest, że nawet niewielki odsetek będzie dużą liczbą. We wspomnianym już przeze mnie Battlefieldzie na porządku dziennym są wyzwiska, a grając w tryb PvP w The Old Republic dość często spotykam się z wyzwiskami (a raz nawet z życzeniem śmierci). O rozszalałych 10-latkach w Call of Duty z kolei krążą już legendy.

Black Ops Kid Rages Big Time

Nie jest jednak tak, że toksyczność objawia się tylko w samych grach i często dotyka całe ich środowisko, nawet w przypadku "cywilizowanych" tytułów. Wystarczy wejść na forum jakiejś popularnej produkcji z programu Early Access i wyrazić swoje niezadowolenie z postępów prac, czy po prostu skrytykować kierunek, w którym dana gra zmierza, by naczytać się „inteligentnych” i „ironicznych” (wiadomo, w Internecie każdy ocieka ironią i sarkazmem) komentarzy na swój temat. Tak było, kiedy na przykład postanowiłem wyrazić swoje zaniepokojenie kierunkiem, w którym zmierza Space Engineers, czy ponarzekać trochę na opieszałość ekipy pracującej nad Kerbal Space Program.

Wracając natomiast do tematu Tylera, najgorsze w tym wszystkim jest to, że Riot tak naprawdę nie ma jak poradzić sobie z problemem. Rozdawanie banów w przypadku darmowej gry nic nie daje, bo można po prostu założyć kolejne konto. Z kolei blokada IP też nie ma sensu ze względu na fakt, że albo można ją obejść, albo jest ono zmienne, jak większość adresów choćby w Polsce. A przecież blokady na cały region się nie nałoży. Jakimś rozwiązaniem jest wrzucanie takich osób do jednego worka z innymi oszustami czy trollami. Tak robił Respawn z Titanfallem, podobny mechanizm, choć często niesprawiedliwy, stosuje From Software w Dark Souls.

Prawda jest jednak taka, że dopóki wszelkiej maści dupki będą miały swoją widownię, dopóty będą pojawiać się kolejni i nie za wiele da się z tym zrobić.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.