Ratchet & Clank: Quest for Booty - recenzja

Ratchet & Clank: Quest for Booty - recenzja30.09.2008 01:57
marcindmjqtx

Sony nadal szuka swojej drogi w cyfrowej dystrybucji. Najpierw zaskoczyli nas odświeżoną wersją Siren: Blood Curse, której największym atutem była epizodyczność podobna do tej znanej z seriali oglądanych w telewizji. Drugim podejściem jest wypuszczenie dalszego ciągu przygód Ratcheta i Clanka, tak, aby fani serii nie musieli się nudzić w oczekiwaniu na wydanie pełnoprawnej części w roku 2009.

Ratchet & Clank: Quest for Booty nie wymaga od nas niczego więcej, niż posiadanie karty działającej w PS Store oraz ponad 3 GB wolnego miejsca na dysku. Kilka kliknięć, a potem wystarczy zaczekać, aż plik pojawi się w odpowiedniej zakładce w XMB. Później już tylko instalacja i możemy się dowiedzieć, co wydarzyło się po Ratchet & Clank: Tools of Destruction. Jeśli pamiętacie tamto zakończenie, to wiecie już, że tym razem Ratchet będzie musiał poradzić sobie bez swojego przyjaciela robota, a dokładniej - wyruszy by uratować go z innego wymiaru.

Problem w tym, że nie wiadomo, jak się tam dostać, albo przynajmniej nasz futrzak nie wie. Na szczęście kapitan Darkwater (tak, ten sam) mógłby nam zdradzić sekret, tylko musimy go odpowiednio przekonać. Stąd też przyjdzie nam podróżować po planecie Merdegraw wykonując różne, najdziwniejsze czynności, jak to na reprezentanta rasy Lombax przystało. Interesujące, że Insomniac Games posłuchało w końcu graczy i przez spory kawałek przygody będziemy musieli sobie radzić bez naszych zabójczych pukawek, zdając się jedynie na niezastąpiony klucz. Teraz Ratchet stał się zdecydowanie bardziej platformowy, więc będzie więcej skakania, kombinowania i jeżdżenia na rurach (podobnie jak w Tools of Destruction). Na szczęście rozwinięto niektóre patenty i teraz naszym narzędziem pracy będziemy mogli dodatkowo przesuwać i przekręcać platformy, opuszczać skocznie czy budować pomosty. Szkoda tylko, że cała część platformowa jest dość prosta i dla fana R&C nie będzie stanowić żadnego wyzwania.

Na szczęście musimy również zwiedzić pirackie jaskinie, gdzie tak prosto już nie jest, w końcu wszędzie czyhają na nas złowrogie stworzenia lub nieumarli żeglarze. Gdyby tego było mało, to często otaczają nas przerażające ciemności, w których (jak to zwykle w jaskiniach bywa) atakują nas nietoperze. Na szczęście drogę możemy rozświetlić za pomocą prowizorycznej latarki zrobionej ze świetlika. Warto przyjrzeć się minom tych zwierzątek, gdy nabijamy je na klucz. Jak zwykle jest zabawnie i śmiesznie, więc czujemy się jakbyśmy uczestniczyli w świetnej pirackiej przygodzie. Oczywiście grafika stoi na wysokim poziomie, aczkolwiek większych zmian względem Tools of Destruction nie widać.

To jest właśnie największy zarzut względem tego krótkiego epizodu z Ratchetem w roli głównej. Niestety najprościej moglibyśmy określić tę produkcję, jako więcej tego samego, a uwzględniając fakt, że całość przeciętny gracz przejdzie w czasie poniżej 3 godzin powoduje, że odpowiedź na pytanie - czy warto kupić Quest for Booty nie jest już taka oczywista. Fanów platformerów przekonywać nie muszę, choć i dla nich przygoda ta będzie zbyt prosta, a przede wszystkim pozbawiona elementu zbieractwa i wracania do tytułu, by mieć jakąś superbroń, czy inny gadżet. Z drugiej jednak strony jest to świetny sposób, by wypełnić lukę czasową w weekend, gdy na przykład wiemy, że nie ma sensu zaczynać dużego tytułu, bo go nie skończymy. Traktujcie to jak dwa wyjścia do kina, czy na piwo, ale odpowiedź na pytanie czy wybrać jedno, czy drugie pozostawiam Wam.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.