Przegrzewające się Xboksy 360 kosztowały Microsoft ponad miliard dolarów. RRoD to sprawdzian, bez którego nie byłoby Xboksa One

Przegrzewające się Xboksy 360 kosztowały Microsoft ponad miliard dolarów. RRoD to sprawdzian, bez którego nie byłoby Xboksa One03.07.2015 10:19
marcindmjqtx

Sprawdzian przez Microsoft zaliczony. Może nie na szóstkę, ale - ciągnąc dalej szkolną metaforę - udało zdać się do następnej klasy.

Red Ring of Death, czyli trzy czerwone diody zwiastujące poważną awarię konsoli trapiły użytkowników Xboksów 360 przez lata. Powiedzieć, że Microsoft miał z tego powodu sporo problemów, to jak nie powiedzieć nic. Do sądów zaczęły trafiać pozwy przeciwko firmie, klienci stracili zaufanie do jeszcze wówczas raczkującej marki, a z czasem konieczne było wydłużenie gwarancji na stare modele do trzech lat. Proces naprawy, a raczej wymiany w zasadzie całych bebechów konsoli przebiegał jednak wyjątkowo sprawnie (co potwierdzam jako poszkodowany przez RRoD). Microsoft pokpił sprawę projektując przegrzewającą się konsolę. Czoła problemowi stawił jednak po męsku. I najwyraźniej wyniósł z tego zamieszania lekcję. Nie słyszymy przecież zbyt wiele o awaryjności Xboksa One.

Wszystko dzięki kosztownej, podjętej bez mrugnięcia okiem decyzji Steve'a Ballmera. Pracujący obecnie dla EA, ówczesny kapitan drużyny Xboksa, czyli Peter Moore wspomina zwrotny moment w historii konsolowego biznesu Microsoftu. Moment, gdy musiał przedstawić Steve'owi Ballmerowi (znanemu z porywczego temperamentu) wyceniony na 1.15 miliarda dolarów plan ratowania Xboksa 360.

Trzęsę się przed Steve'em, którego kocham, ale który potrafi być zastraszającą istotą ludzką. Steve mówi: "Ok, wytłumacz mi to". Odpowiadam: "Bez tego marka umrze. To sytuacja jak z Tylenolem". Moore odnosił się do serii morderstw przeprowadzonych w Chicago w roku 1982. Nieznany do dziś morderca powlekł wówczas cyjankiem potasu tabletki marki Tylenol gdzieś w drodze pomiędzy taśmą produkcyjną a sklepową półką. Życie straciło siedem osób. Producent Tylenolu, konglomerat Johnson & Johnson stanął w obliczu wizerunkowego koszmaru. Incydent doprowadził ostatecznie do zmiany przepisów pakowania i sprzedaży leków. Wróćmy jednak do lżejszego tematu Xboksa.

Moore przeprowadził zatem Ballmera przez swój pomysł na wyjście z kryzysu z twarzą. Oto co wydarzyło się dalej.

"Ile to będzie kosztowało?" - spytał Ballmer. Pamiętam, że wziąłem głęboki oddech, spojrzałem na Robbiego (Robbie Bach, ówczesny szef działu rozrywkowego Microsoftu - dop.) i powiedziałem: "Wydaje nam się, że 1.15 miliarda, Steve". "Zróbcie to" - padło bez zawahania w odpowiedzi. Reszta to już historia. Xboksa udało się odratować. I bardzo dobrze, bez niego (podobnie jak i bez każdego ze sprzętu konkurentów) w świecie gier wideo byłoby zdecydowanie nudniej.

[Źródło: IGN]

Piotr Bajda

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.