"Po prostu czasami za pierwszym razem nie wychodzi". Według jednego z szefów Sony No Man's Sky jeszcze pokaże, na co je stać

"Po prostu czasami za pierwszym razem nie wychodzi". Według jednego z szefów Sony No Man's Sky jeszcze pokaże, na co je stać07.11.2016 12:43
Bartosz Stodolny

Oby, bo to w gruncie rzeczy fajny pomysł z fatalnym wykonaniem. I jeszcze gorszym marketingiem.

Chciałbym współczuć Seanowi Murrayowi i ekipie Hello Games. Goście mieli wizję, chcieli stworzyć ambitną grę. Wbrew przeciwnościom porwali się na coś, z czym duża ekipa z praktycznie nieograniczonym budżetem i olbrzymim doświadczeniem nie potrafi sobie poradzić od ponad czterech lat. Jasne, nie wyszło, bo zamiast ciekawej, wciągającej gry dostaliśmy co najwyżej wypasiony silnik z kilkoma próbkami jego możliwości.

No Man’s Sky - Launch Trailer | PS4

Zrobić grę, która okazała się słaba to jeszcze nic strasznego, a na pewno nie powód do wylewania na twórców wiader pomyj w Internecie. Szczególnie, że No Man's Sky miało być naprawdę wielką produkcją z olbrzymim, żyjącym, proceduralnie generowanym wszechświatem, nieskończonymi możliwościami i wielką tajemnicą na samym końcu. I normalnie byłoby mi szkoda sympatycznego brodacza w kraciastej koszuli, dla którego fala krytyki musiała być bardzo bolesnym doznaniem.

Ale nie jest. Wydanie słabej gry to jedno, kłamanie w żywe oczy o rzeczach, które będą w niej dostępne, a następnie próby wmawiania nam, że czegoś nie zrozumieliśmy, to już zupełnie osobna kwestia. A właśnie tak postąpił Murray, bo niemal w każdym materiale przed premierą obiecywał wszystko to, czego w No Man's Sky zabrakło. No i te śliczne bullshoty, którym postanowiła przyjrzeć się odpowiednia komisja w Wielkiej Brytanii.

No Man's Sky Release Trailer

Patrząc na aktywność Hello Games po premierze gry można powiedzieć, że jest ona odwrotnie proporcjonalna do tego, co działo się przed wypuszczeniem No Man's Sky. Ostatnia informacja o aktualizacji pojawiła się zarówno na Steamie, jak i stronie gry 2 września. Facebookowe profile NMS i Hello Games milczą od miesięcy, a czytając notatki dotyczące patchy widzimy jedynie poprawki usuwające błędy. Natomiast ostatnią informacją na Twitterze jest ta, że domniemany post o treści "No Man's Sky było błędem" to efekt włamania się na konto firmy.

Samo Sony też nie jest zbyt chętne do udzielania komentarzy. We wrześniu Shuhei Yoshida z jednej strony rozumiał niezadowolenie z gry, a z drugiej próbował bronić Murraya mówiąc, że to przecież niezależny deweloper, niezatrudniający PR-owca z prawdziwego zdarzenia. Teraz głos postanowił zabrać Shawn Layden, szef Sony Interactive Entertainment Worldwide Studios.

Podczas ostatniego odcinka Live with Youtube Gaming powiedział, że nie powinniśmy stawiać krzyżyka na No Man's Sky i Hello Games, bo studio cały czas pracuje nad dostarczeniem nam produktu zbliżonego do tego, jakim był zapowiadany. Wspomina też, że to był bardzo ambitny projekt, a Sony nie chce "dusić kreatywności".

A może jednak powinni? Wtedy przynajmniej nad danymi tytułami pracowaliby ludzie w miarę się na tym znający. Dalej dodaje:

By potem usprawiedliwiać Murraya i ekipę Hello Games:

No nie wychodzi, nie da się ukryć. Tylko wydaje mi się, że Layden nie do końca rozumie, o co cała afera. Ludzie nie są wściekli, że No Man's Sky jest grą słabą. Jak już pisałem, to duży, ambitny projekt, z którym małe studio bez doświadczenia sobie nie poradziło. Bardziej chodzi tu o fakt, że przez cały okres przed premierą kłamano nam w żywe oczy. I tłumaczenie, że "Murray nie ma PR-owca" jest nie tyle słabe, co głupie. W końcu Sony objęło tę grę swoją "opieką" i gigant powinien jeśli nie zapewnić ludzi znających się na marketingu, to chociaż nieco przyhamować Seana z obietnicami.

Live with YouTube Gaming Episode 6: Blizzcon, PS4 Pro, iJustine, Boogie2988

Cóż, niech łatają, dodadzą przynajmniej część obiecanej zawartości i najważniejsze - niech w końcu sprawią, że warto w ten tytuł zagrać. Zanim jednak to nastąpi możemy ratować się modami. Albo w ogóle innymi grami.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.