Minigra, w której pomagamy zdobyć Oscara dla DiCaprio - niepotrzebna pierdółka czy celny komentarz dotyczący rzeczywistości?

Minigra, w której pomagamy zdobyć Oscara dla DiCaprio - niepotrzebna pierdółka czy celny komentarz dotyczący rzeczywistości?17.02.2016 13:06
Patryk Fijałkowski

Leo's Red Carpet Rampage jest tym bardziej niepoważnym przedstawicielem tytułów z gatunku newsgame, ale wciąż okazuje się ciekawym i przewrotnym sposobem na odniesienie się do biężących wydarzeń popkultury.

Widząc pixelartową grę, w której biegniemy Leonardo DiCaprio po czerwonym dywanie w pogoni za uciekającą przed nim statuetką Oscara, możemy pomyśleć, że oto mamy do czynienia z kolejną pierdółkowatą minigrą, o której świat zapomni za 3... 2... 1...

I tak rzeczywiście jest, choć rozgrywka potrafi zaskoczyć - a to w ramach bonusowych minipoziomów "piszemy" mowę dla Leo lub czołgamy się do samochodu w stylu "Wilka z Wall Street", a to na czerwonym dywanie pojawia się Lady Gaga, z którą się co chwilę zderzamy (w nawiązaniu do sytuacji z poniższego GIF-a), a to zbieramy masę tych mniej prestiżowych nagród w rodzaju Złotych Globów i Emmy... Znajdziemy nawet moment, w którym z tłumu nominowanych do Oscara aktorów, mamy wybrać czarnoskórego. Sęk w tym, że nie ma żadnego, więc bonusowy poziom musi zakończyć się porażką.

Właśnie w tego typu momentach człowiek zaczyna dostrzegać, że Leo's Red Carpet Rampage jest nie tylko pierdółkowatą grą, która wypełni w pracy czas między napisaniem maila a pójściem do łazienki, ale też pierdółkowatą grą, która przy okazji stanowi celny, zabawny komentarz na temat bieżących spraw. Zaimplementowanie prostej zabawy, w której mamy znaleźć czarnego kandydata czy tablica wyników na koniec brutalnie pokazująca, że nazbieraliśmy pierdyliard różnych nagród, ale wciąż nie mamy żadnego Oscara, to świetny sposób wykorzystania języka gier do opisania popkulturowycyh (a w pewien sposób i społecznych) aktualności.

Łapie się to jeszcze luźno pod gatunek newsgames, czyli miksu gry i dziennikarstwa. Może i nie porusza tak ważnych tematów jak wojna w Syrii czy zmagania z kartelami narkotykowymi, ale można uznać ją za odpowiednik komiksowych pasków z gazet, które żartobliwie i często ironicznie opisują bieżące wydarzenia. Gra staje się tutaj poręcznym narzędziem, które nie tylko rozśmieszy, dając szczyptę rozrywki, ale i opowie o czymś aktualnym.

Gry jako narzędzia użył też ostatnio Kanye West, choć w zupełnie inny sposób. Pisaliśmy już o jego grze Only One, która ma być hołdem dla zmarłej matki rapera opowiadającym o jej wędrówce do bram nieba. Wiele osób z najróżniejszych powodów krytykuje ten pomysł, ale osobiście trochę nie rozumiem narzekań. Skoro tworzymy filmy o prawdziwych osobach, piszemy o nich książki i układamy dla nich piosenki, to czemu nie zrobić gry w ramach upamiętnienia? W końcu czymże innym jest That Dragon, Cancer, jeśli nie dedykacją dla Joela Greena i wszystkich ofiar raka? Jasne, Only One może szczypać w oczy swoją cukierkową, pełną patosu, nieco tandetną estetyką, ale przecież na świecie jest masa ludzi, do których właśnie taka metaforyka trafi najlepiej. W końcu West, jak każda inna osoba, ma prawo wykorzystać medium gier, by uczcić czyjąś pamięć; w taki sposób, w jaki mu się tylko podoba.

Gry służą też za oryginalny sposób promocji innych tworów kultury. W poprzednim roku ukazała się choćby Stephen Colbert's Escape From the Man-Sized Cabinet - zabawna, autoironiczna przygodówka tekstowa, która zapowiadała wrześniowy powrót programu The Late Show With Stephen Colbert. Kilka miesięcy temu premierę miał też elektroniczny album, który reklamowano za pomocą prostej minigry pozwalającej wcielić się w gwiezdnego pielgrzyma na pustynnej planecie. Pisałem o tym w Ścinkach, ale zabijcie mnie - nie mogę już znaleźć nazwy płyty czy wykonawcy.

Chcę po prostu podkreślić, że gry w swym ogólnym rozwoju coraz częściej pełnią też funkcję pożytecznych narzędzi; interaktywnych środków przekazu dla najróżniejszych treści - czy chodzi o wytknięcie problemów rasowych związanych z Oscarami, czy skomentowanie losu biednego Leo, czy wypromowanie czegoś albo upamiętnienie zmarłej matki. Mamy do czynienia z naturalną ewolucją, dzięki której gry stają się intrygującym, wielofunkcyjnym medium w świadomości coraz szerszej grupy odbiorców.

Tak czy inaczej zachęcam do zagrania w sympatyczne Leo's Red Carpet Rampage. Dajcie tylko znać, czy da się w ogóle zdobyć Oscara, bo dotarłem do 9. poziomu i goniący mnie Matt Damon wespół z wszędobylską Lady Gagą i tłumem papparazich pozbawiły mnie szansy na upragnioną statuetkę. Szkoda, że nie wyszło,  ale nie macie w sumie wrażenia, że światu o wiele bardziej zależy na tym Oscarze dla DiCaprio niż samemu DiCaprio?

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.