Liniowość gorsza od braku multiplayera? EA ponownie o zamknięciu Visceral

Liniowość gorsza od braku multiplayera? EA ponownie o zamknięciu Visceral29.11.2017 10:13
Maciej Kowalik

"Ludzie nie lubią dziś liniowych gier, tak bardzo jak pięć czy dziesięć lat temu."

Gdy okazało się, że pracujące nad grą ze świata Gwiezdnych wojen studio Visceral zostało zamknięte, decyzji EA bronił prezes. Przede wszystkim przed obiegową opinią, że powodem tej decyzji był brak multiplayera, co bardzo ograniczało możliwość długoterminowego dojenia graczy z pieniędzy.

Andrew Wilson twierdził, że to nieprawda. Jego zdaniem chodziło po prostu o niezadowalającą jakość. Najnowsze wypowiedzi odpowiadającego w EA za finanse Blake'a Jorgensena kontynuują tę linię wyjaśnień. Jako współwinnego, wskazuje on liniowość rozgrywki. Jego zdaniem studio, którego liczebność spadła w ostatnich latach do około 80 pracowników, starało się wynieść rozgrywkę na nowy poziom, ale wychodziła z tego bardzo liniowa gra.

Dodał też, że zawsze lepiej podejmować tego typu trudne decyzje wcześniej niż później. Ale ostatecznie trzeba było ubić ten projekt, bo nie wyglądało jakby firma miała na nim zarobić.

Tyle, że o kilku sprawach zapomina. Można polemizować z tym czy gracze faktycznie nie lubią dziś liniowych gier, a do dyskusji zaprosić na przykład Naughty Dog. Trudniej na nich zarabiać - to na pewno. A w skali ogromnego wydawcy, jakim jest EA to może być problemem. Ale czego firma spodziewała się powierzając odpowiedzialność za kreatywną stronę gry Amy Hennig?

Z potężnego artykułu Jasona Schreiera opisującego koniec Visceral dowiadujemy się, że od dołączenia do EA i Visceral, Hennig jasno dawała do zrozumienia, że ma w głowie grę action-adventure w typie Uncharted, ale z kosmicznymi złodziejaszkami w rolach głównych.

W kwestii jakości gry, EA również powinno spojrzeć na siebie. Visceral chciało rzucić wyzwanie Uncharted i Tomb Raiderowi, ale wydawca przerzucał studio pomiędzy projektami a w międzyczasie malała jego liczebność. Hennig miała pod sobą mniej niż setkę ludzi. Nad tamtymi grami pracowało ich ponad dwukrotnie więcej.

Maciej Kowalik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.