Jak wirtualna rzeczywistość może przysłużyć się w walce z demencją?

Jak wirtualna rzeczywistość może przysłużyć się w walce z demencją?26.01.2017 18:05
Bartosz Stodolny

Okazuje się, że może i to bardzo. A "pozagrowych" zastosowań VR-u dla seniorów jest jeszcze więcej.

Demencja, albo po prostu otępienie, nie jest jednostką chorobową jako taką. To bardziej zespół objawów towarzyszących uszkodzeniom mózgu. Czasem wynika zwyczajnie ze starzenia się organizmu, kiedy indziej staje się efektem wypadku albo choroby przewlekłej, na przykład Alzheimera. Opiekowałem się chorym na Alzheimera członkiem rodziny przez ostatnich 6 miesięcy jego życia, dlatego mogę napisać poniższe zdania.

Demencja to suka. Codziennie widzisz, jak chory człowiek gaśnie. Osoba, która w dzieciństwie zmieniała ci pieluchy i karmiła, teraz sama potrzebuje dokładnie takiej samej opieki. Traci zdolność mówienia, poruszania się, kojarzenia faktów czy wykonywania choćby najprostszych czynności. Przestaje cię rozpoznawać, stajesz się dla niej nie tylko obcym człowiekiem, ale momentami wrogiem.

A ty na to wszystko patrzysz i nic nie możesz zrobić. Są chwile, kiedy nerwy ci puszczają. Wychodzisz, rzucasz przekleństwami na lewo i prawo. A potem nagle uświadamiasz sobie, że nie masz wyboru. Zaciskasz zęby i wracasz, bo przecież nie możesz zostawić jej samej. To nie jej wina, przecież gdyby była świadoma, nie zachowywałaby się w taki sposób. I tak dzień w dzień. Przyjść rano, zająć się pielęgnacją, nakarmić. Zasnęła. Książkę poczytam. A nie, już się obudziła, znowu podchodzisz do łóżka, by porozmawiać. Może to jeden z tych nielicznych, dobrych momentów, w których jej świadomość wraca.

A potem wszystko się kończy. I stoisz na cmentarzu, patrząc na zasypywaną ziemią trumnę, pogrążony w smutku i bólu po stracie bliskiej osoby. Właśnie wtedy uświadamiasz sobie, że tak naprawdę tej osoby nie było już od dawna, a ty przez te wszystkie miesiące opiekowałeś się ciałem. Również wtedy przychodzi ulga. Bo w końcu nastał kres cierpienia. Jej i twojego.

Bo widzicie, wbrew pozorom w demencji najgorsze są nie fizyczny ból, zaniki pamięci czy brak jakiegokolwiek kontaktu z otoczeniem. Najgorsze w niej jest to, że odziera chorego z człowieczeństwa, przekształca w ciało, w którym zachodzi jeszcze resztka procesów chemicznych niezbędnych do podtrzymania życia.

Nadzieja? Gówno prawda. Nie ma nadziei. Przynajmniej nie dziś. Może za 10, 20, 50 lat ktoś w końcu stworzy lek na to świństwo, ale nie teraz. Teraz myślisz tylko, jak jej ulżyć i chłoniesz każdą chwilę, w której wraca jej człowieczeństwo.

I kto wie, gdyby te cztery lata temu, kiedy toczyła się moja historia, istniało coś takiego jak wirtualna rzeczywistość i Dementia VR, moja babcia miałaby choć trochę lżej. Gry wideo pomagają w kwestiach na pierwszy rzut oka niemających z nimi nic wspólnego. Wykorzystuje się je w pracy z dziećmi autystycznymi, walce z depresją czy stresem. Ostatnio pojawiło się na Polygamii parę tekstów o grających seniorach, którzy znajdują w tym zajęciu coś, co pozwala im zachować kontakt z otaczającą rzeczywistością. Teraz natomiast, dzięki wykorzystaniu wirtualnej rzeczywistości, gry są wykorzystywane by ulżyć osobom z różnymi formami demencji.

Tribemix Virtual Reality for Dementia Care

Okej, w tym konkretnym przypadku "gry" to trochę za dużo powiedziane, ale jakie ma to znaczenie? Widzicie spokój i radość malujące się na twarzach seniorów? I to, jak nagle zaczynają sobie przypominać dawne czasy, w których sami mogli wybrać się nad morze czy do lasu?

Dalej sprawy potoczyły się szybko. Jeden ze znajomych Aleksa opiekował się osobami starszymi, więc ten poprosił go o skontaktowanie z jednym z domów opieki. Dementia VR powstawał przez ponad rok, w ścisłej współpracy z domem Belmont View w brytyjskim Hertford, a jednym z największych problemów było takie opracowanie doświadczenia, by nie było zbyt ciężkie dla starszych osób. Dlatego firma postanowiła zrezygnować ze standardowego wideo 360 stopni i zamieniła je na w pełni renderowane środowisko 3D.

W ten sposób można zachować dużo większą kontrolę nad tym, co widać na ekranie, a to bardzo ważne w przypadku osób starszych. Jak mówi Alex Smale na łamach gamesindustry.biz:

Równie ważne jak zapewnienie komfortu osobom cierpiącym na demencję jest minimalizowanie ryzyka jej wystąpienia. Albo chociaż maksymalne wydłużenie czasu, zanim to nastąpi. Dlatego TribeMix wspólnie z dwoma brytyjskimi szpitalami prowadzi badania, które jeszcze bardziej mają podkreślić rolę stymulacji i zaangażowania emocjonalnego w uodparnianiu mózgu na skutki demencji.

I to jest piękne, choć nie ma się co oszukiwać. To nie jest lekarstwo na tak straszne choroby jak Alzheimer. Może jednak bardzo pomóc cierpiącym na demencję jak najdłużej zachować komfort życia, a tym narażonym na nią dać trochę więcej czasu spędzonego w pełni władz umysłowych.

Patrząc na wszystko z naszej branżowej perspektywy, po raz kolejny widzimy, jak olbrzymi potencjał drzemie w wirtualnej rzeczywistości. Jasne, pełnowartościowych gier na razie jak na lekarstwo, ale istnieją inne zastosowania gogli, dzięki czemu rośnie prawdopodobieństwo, że technologia ta nie zniknie z takim samym hukiem, z jakim się pojawiła.

Tribemix Dementia Virtual Reality Project - BBC Worldwide

Bo Dementia VR to nie jedyny tego typu projekt, a naukowcy coraz częściej sięgają po gogle w swoich badaniach. Program Aloha VR doktor Sonyi Kim opiera się na podobnych założeniach, co projekt Aleksa Smale'a. - Dzięki przeniesieniu się do wirtualnego świata, seniorzy zapominają o chronicznym bólu, lękach czy fakcie, że są samotni - mówi doktor Kim.

Z kolei Steven Baker z Uniwersytetu Melbourne stworzył opartą o wirtualną rzeczywistość platformę społecznościową dla seniorów. Osoby samotne, z różnych powodów unieruchomione w domach mogą wyjść do wirtualnego parku i spotkać się z awatarami innych ludzi oraz wchodzić z nimi w interakcję.

Niezależnie od tego, ile dobrego może zdziałać wirtualna rzeczywistość na tym polu, nic nie zastąpi prawdziwej interakcji między ludźmi. I może zabrzmię trochę jak z jakiejś strony z demotywatorami dla "wrażliwych nastolatków", ale to naprawdę ważne - dbajcie o swoje babcie i dziadków, zadzwońcie raz w tygodniu, czasem do nich wpadnijcie. To nic nie kosztuje, a zachowane w ten sposób wspomnienia pomogą, kiedy już ich zabraknie.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.