Godus zniknie ze Steama i stanie się częścią Godus Wars. Peter Molyneux twierdzi, że wymyślił się na nowo

Godus zniknie ze Steama i stanie się częścią Godus Wars. Peter Molyneux twierdzi, że wymyślił się na nowo03.02.2016 16:29
Maciej Kowalik

Fakt, że o nowej produkcji mówi dopiero, gdy ta jest dostępna może dowodzić, że nie żartuje.

Nie miałem wątpliwości, że o Peterze Molyneux jeszcze usłyszymy. Miniony rok był dla niego fatalny. Godus notorycznie rozczarowywał, z planów na rozwój gry i umieszczenie w niej zwycięzcy konkursu Curiosity nic nie wychodziło, a jeszcze w lutym dziennikarz Rock Paper Shotgun zaczął wywiad od pytania czy Molyneux jest patologicznym kłamcą.

Molyneux odsuwał się w cień, większość pracowników studia 22cans pracowało nad nowym projektem - The Trail, a o Godusie powoli zapominaliśmy, pogodzeni z faktem, że gra nigdy nie dorośnie do obietnic składanych w trakcie zbiórki pieniędzy. Do tego droga jest wciąż daleka, ale dziś Molyneux przypomniał, że pomimo medialnej ciszy wcale nie odszedł na emeryturę.

Godus Wars to pierwszy krok, do zrealizowania obiecanego dawno temu multiplayera w Godusie. Póki co to osobny byt, darmowy dla posiadaczy Godusa, dla innych dostępny w steamowym Wczesnym Dostępie. Sam Godus ma zniknąć ze sklepu Valve i stać się częścią pakietu Godus Wars.

To prosta strategia, w której gracz toczy z komputerem bitwy, wpływając na ich wynik swoimi boskimi mocami. Samo w sobie to nic wielkiego, ale jest dowodem na to, że Godus nie umarł. Oraz pierwszym krokiem, by Bryan Henderson (chłopak, który dokopał się do wnętrza Curiosity) mógł wreszcie zostać "bogiem bogów" i czerpać z gry profity. Póki co pojawia się w Godus Wars w roli jednego z bóstw.

Przy okazji premiery Godus Wars, Molyneux na chwilę przerwał milczenie i usiadł do rozmowy z Eurogamerem. Z bólem wspomina wywiad z RPS, utratę zaufania oraz członków zespołu, którzy nie chcieli już pracować nad Godusem - grą, która generuje tak negatywne emocje. Myślał o emeryturze (aczkolwiek informacja o tym na jego Twitterze była ponoć efektem "włamu"...), ale zamiast niej postanowił wynaleźć się na nowo.

Rozwiązaniem tej przegrzewającej synapsy łamigłówki ma być właśnie Godus Wars. Gra, o której pewnie wcześniej nie słyszeliście (choć tytuł został odkryty jakiś czas temu w bazie Steama). To efekt nowej filozofii Molyneux - o grach będzie rozmawiał dopiero, gdy wszyscy będą mogli w nie zagrać.

Ok, szanuję próbę walki z własnymi słabościami, ale wydaje mi się, że podobne słowa padły z jego ust po pierwszym Fable, które nie miało szans sprostać obietnicom projektanta. A potem i tak przekonywał, że Fable: The Journey nie będzie grą na szynach... Godus Wars póki co nie wygląda na nic szczególnie wartego naszej uwagi. Nie oferuje nawet rozgrywki z innymi graczami, choć ta oczywiście jest w planach, bo projekt ma przetrzeć szlak do multiplayera w Godusie. Po nim przyjdzie czas na tryb, w którym Bryan Henderson wreszcie zasiądzie na tronie "boga bogów". Kiedy? Nie wiadomo. Molyneux nie gwarantuje, że wydarzy się to w bieżącym roku. Więc tak naprawdę wiele się nie zmieniło - wciąż składa obietnice.

Sam Henderson dał już sobie spokój z czekaniem aż 22cans wywiąże się z tego, co mu obiecano. W międzyczasie pojawił się już w Not a Hero, a pod koniec lutego ma wystartować Forgotten God Bundle, z którego część zarobków zostanie przekazane właśnie temu chłopakowi.

Rozmowa z Eurogamerem nie oznacza, że Molyneux znów otwiera się na media. Zamierza skupić się na pracy developera, a nie marketingowca - zakasać rękawy i klepać kod jak każdy inny. Posuwa się nawet do stwierdzenia, że zeszłoroczne fiasko ostatecznie wyszło mu na dobre. I tak naprawdę musiało się kiedyś wydarzyć. Brzmi jak kolejna dobrze brzmiąca formułka, ale kto nie chciałby zobaczyć następnej dużej gry od Petera Molyneux? Dobrze, że nie wybrał emerytury. Choć musi wrócić z czymś ciekawszym, niż Godus Wars. O ile kiedyś wygrzebie się z tego dołu, który jednak sam sobie wykopał.

[źródło: Eurogamer, Steam]

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.