EA Sports MMA, czyli rozrywka dla prawdziwych facetów

EA Sports MMA, czyli rozrywka dla prawdziwych facetów29.09.2010 10:00
marcindmjqtx

Nie ma zbyt wielu gier traktujących o mieszanych sztukach walki. Tak naprawdę obecna generacja konsol może mówić jedynie o serii UFC Undisputed. Obie wydane dotychczas odsłony to naprawdę świetne gry, ale brak konkurencji na każdym chyba poletku nie służy dobrze ani twórcom, ani graczom. Z ulgą przyjąłem więc informację, że Electronic Arts postanowiło dorzucić swoje trzy grosze do tej niezwykle popularnej ostatnimi czasy dyscypliny sportu. Z tym większą radością sięgnąłem po demo EA Sports MMA, które właśnie ukazało się na Xbox Live i PlayStation Network.

MMA to sport dla prawdziwych twardzieli, dlatego już na samym początku dema spodziewałem się ostrej, gitarowej muzyki, która świetnie wprowadzi w twarde zasady tej brutalnej bądź co bądź dyscypliny. Można lubić Linkin Park, lub omijać zespół szerokim łukiem, ale wykorzystany w demie utwór nie porywa. Wprowadzenie również nie rzuca na kolana, co zdecydowanie ochłodziło pierwsze emocje. Kiedy już przebrniecie przez pytania dotyczące konta EA oraz połączenia z siecią, zdecydujcie się na tryb MMA 101, który jest tak naprawdę krótkim samouczkiem. Sam udawałem twardziela i od razu uruchomiłem szybką walkę, wybierając zupełnie świadomie starcie zawodników wagi ciężkiej na średnim poziomie trudności. Jakież było moje zdziwienie, kiedy przez pierwsze kilkanaście sekund czułem się jak dziecko we mgle, a niedługo potem leżałem na deskach, patrząc jak mój konsolowy przeciwnik podnosi rękę w zwycięskim geście.

Jeśli podobnie jak ja graliście wcześniej w którąś z odsłon UFC Undispited, będziecie musieli zapomnieć o wyćwiczonych ruchach, otworzyć umysł i przyjąć zupełnie inny sposób prowadzenia rozgrywki. EA Sports MMA przypomina w pewnym sensie inną sportową serię, Fight Night. Lewy analog służy do poruszania zawodnikiem, prawy natomiast przyda się do wyprowadzania ciosów pięściami i nogami. Krótki samouczek pokaże Wam ponadto jak bronić się przed atakiem mającym na celu sprowadzenie walki do parteru oraz jak w prosty sposób wejść lub wyjść z klinczu. Podstawy wystarczą do odparcia większości ataków, resztę niestety trzeba ogarnąć samemu. Przygotujcie się więc na przynajmniej kilka walk próbnych, podczas których przeklinać będziecie Petera Moora i całą ekipę tworzącą grę.

MMA Panowie, MMA System walki jest zdecydowanie prostszy od tego znanego z serii Undisputed - przede wszystkim nikt nie każe kręcić z zawrotną prędkością kółek analogiem. Wyjście z klinczu to prosta kombinacja, zmiana pozycji w parterze wymaga natomiast naciskania jednego klawisza. Ciosy wyprowadzają się praktycznie same, a najlepszym sposobem na obronę jest szybkie wduszanie jednego przycisku. Efekt takiego zabiegu nie jest zbyt satysfakcjonujący, ponieważ ciężko wyczuć postać i niejednokrotnie miałem wrażenie, że brakuje mi pełnej kontroli nad zawodnikiem. Walka z konsolą polegała przede wszystkim na kontrowaniu niezbyt skomplikowanych ataków w stójce oraz ciągłym, podkreślam ciągłym wychodzeniu z klinczu. Może chodzi o dostępne w demie postacie, ale ani razu nie udało mi się przeprowadzić emocjonującej wymiany ciosów w stójce. Wszystkie akcje przeciwnika miały na celu sprowadzenie mnie do parteru i nawet oponent walczący w stylu Muay Thai marzył wręcz, aby znaleźć się ze mną w pozycji leżącej. Dziwne, a także irytujące. Potencjał starć w stójce jest duży, a pokpiono temat koncertowo. Może przekonam się do tego systemu w pełnej wersji gry, ale póki co jestem odrobinę rozczarowany. Nie tego spodziewałem się po EA Sports MMA. Ładne opakowanie to nie wszystko Oprawa graficzna prezentuje się natomiast wręcz wzorowo. Postacie są świetnie animowane i patrzy się na nie zdecydowanie milej niż u konkurencji. Gry z logo EA Sports słyną z dobrej fizyki - nie inaczej jest i w przypadku MMA. Czasami w Undisputed czułem, że walczę ociężałym klockiem. Tu natomiast nawet zawodnik wagi ciężkiej rusza się dynamicznie, a każdy z wyprowadzonych ciosów wygląda urzekająco. Twarze postaci wykonano bez zarzutu, mięśnie wojowników prężą się jak trzeba, irytować może jedynie pojawiający się już na początku walki zbyt obfity pot. Ciała zawodników mogłyby ponadto obijać się odrobinę szybciej, bo póki co rozcięta brew pojawia się dopiero po kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu trafionych ciosach. Dźwiękowo jest bez zarzutu, choć towarzysząca grze muzyka nie porywa. Zdecydowanie bardziej podobało mi się ostre gitarowe granie w UFC Undispited 2009. Tu jest niestety zbyt miękko, miałko i neutralnie.

Nieźle, choć mogło być lepiej Demo EA Sports MMA nie rzuciło mnie na kolana. Po grze oczekiwałem znacznie więcej, nie mamy w końcu do czynienia z amatorami. Jednak pomimo dziwnego i zbyt prostego systemu sterowania, braku emocji w stójce i słabej muzyce, EA Sports nie ma się czego wstydzić. Choć jest praktycznie pewnym, że w tym roku MMA nie zabierze jeszcze korony UFC Undispited, to widać w grze potencjał i zadatki na nową, ciekawą serię sportową od EA. Czy faktycznie tak będzie, przekonamy się już 19 października, kiedy pełna wersja trafi na sklepowe półki.

Paweł Winiarski

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.