Cuphead - jedna zapowiedź na rok, czyli co nowego u Filiżankogłowego

Cuphead - jedna zapowiedź na rok, czyli co nowego u Filiżankogłowego17.08.2016 10:39
Patryk Fijałkowski

Tak to już bywa, że gra się w te gry na tych targach, gra się, a one zamiast już wychodzić, to po 12 miesiącach oferują tylko kolejne demo.

Czuję na sobie natrętne spojrzenie. Kiedy umieram po raz piętnasty i ekran się na chwilę wyciemnia, widzę w odbiciu parę dziennikarzy, którzy niecierpliwie czekają na swoją kolej by zagrać. Tak, wiem, całkiem długo już tu siedzę, ale kurczę, naprawdę jestem blisko przejścia tego cholernego poziomu. Przecież on nawet nie jest trudny. Już go obcykałem. Tutaj dołem, tam górą, potem zawsze się robi tłok, więc muszę uważać, żeby nie zignorować żadnego wrogiego kwiata czy grzyba... Nosz niech mnie kule biją i dunder świśnie, i motyla noga do kroćset! Znowu zginąłem. No to jeszcze jeden raz, no nie pójdę stąd, dopóki tego nie przejdę, przepraszam, przecież honor, duma, godność człowieka, jak to tak odchodzić pokonanym...Uffff. Udało się. W końcu się udało przejść ten głupi poziom i każdy kto zabił bossa w Soulsach albo przeszedł jakąś grę na Hardzie, wie, jak słodka była odczuta przeze mnie satysfakcja.Czytam, co też napisałem na temat Cupheada po ograniu go na zeszłorocznym Gamescomie i na szczęście mógłbym się pod tym wszystkim ponownie podpisać. Grę podsumowuje szczególnie ten akapit:

Pisząc te słowa, mówiłem o zmaganiach z bossami, z których ówcześnie składała się cała gra, ale nawet po dodaniu poziomów platformówkowych ani jedno słowo nie uległo przedawnieniu. Wciąż jest szybko, intensywnie, wielokrotnie. Giniesz, powtarzasz, giniesz, powtarzasz, giniesz, klniesz, wyłączasz, włączasz, powtarzasz. Jasne, naturalnie jest dużo łatwiej niż przy walce z bossem, ale wciąż każdy najmniejszy błąd, każde najmniejsze znieważenie precyzji bardzo drogo kosztuje. Cuphead nie złagodniał. Ale...Projekty mniejszych przeciwników? Genialne. Jazzowa muzyka? W punkt. Konstrukcja poziomów? No właśnie... Widzieliście zwiastun, który zaprezentował ten element Cupheada, prawda?

Wiecie zatem, w czym problem. Jasne, na żywo, podczas gry, dochodzą emocje związane z unikaniem mnogich niebezpieczeństw, ale nie zmienia to faktu, że poziomy platformówkowe prezentują się bardzo nijako. Na dodatek gra analogiem dawała czasem po tyłku, bo nasz bohater idąc celował nie przed siebie, tylko bardziej przy stopach przeciwnika albo odwracał się z dziwnym ociąganiem. Sporadycznie bo sporadycznie, ale jednak.Jest to szokujący wręcz kontrast, kiedy weźmiemy pod uwagę, że Cuphead do tej pory był absolutnym arcydziełem, jeśli chodzi o styl artystyczny gry czy stopień przywiązania do najdrobniejszych detali. Dotąd każdy element tętnił życiem i niepowtarzalnym urokiem. A teraz zamiast dostać poziomy, które polotem równałyby się z, dajmy na to, Rayman Legends, otrzymaliśmy monotonne leśne tło i całą armię przeciwników, których trzeba zestrzelić. Jednocześnie.Nie powiem, chęć "pokonania" gry i tak wciągnęła mnie na długo, ale omijając te wszystkie psychopatyczne kwiatki i upierdliwe grzybki, nie mogłem przestać myśleć o monotonii i zaskakującej fuszerce, z jaką odbębniono te platformówkowe poziomy; ot tak, byle były.  Gdzie się podziała (tamta prywatka) ta finezja, która wręcz krzyczy z każdego innego aspektu Cupheada?Przechadzając się po mapie świata, natknąłem się nie tylko na bossów i poziomy, ale i sklepik. To akurat ciekawa nowość, na którą ponownie rzucono silny czar. Animacja prosiaka za ladą i wybieranie produktów stojących na półce ocieka klimatem i wyjątkowym pietyzmem. W tle przygrywa chwytliwa, stara muzyka, a my wybieramy różne power-upy - a to dodatkowe życie, a to krótką teleportację... Nie możemy mieć jednak odpalonego wszystkiego naraz, więc należy dobierać nasze moce czy rodzaje amunicji. Wprowadza to do gry świetną różnorodność. Próbowanie odmiennych taktyk na to szaleństwo wokół nas.A skąd bierzemy pieniądze na łakocie? Ano m.in. z poziomów platformówkowych. Znajdujemy tam monety, które zarobimy, jeśli uda nam się dobiec do końca etapu.Cuphead nadal jest absolutnie przepiękny. Nadal jest też bardzo trudny i satysfakcjonujący. Ma wspaniałych bossów, tryb kooperacji, drobną personalizację postaci i poziomy platformówkowe, więc wydaje się, że wszystko jest na swoim miejscu, gotowe na tegoroczną premierę, zjawiskowe i perfekcyjne... Ale ostatni element nieco psuje ten obraz. Nie zmieni pewnie tego, że to świetna gra, będzie jednak rysą. Wielu graczy chciało, żeby Cuphead nie sprowadzał się tylko do starć z bossami, ale to, co nam w związku z tym pokazano, póki co nie zachwyca polotem. A przecież, do diaska, niech mnie dunder świśnie i motyla noga kopnie, Cuphead na drugie ma Polot.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.