To na pewno pomysł Nintendo: oddech może być kontrolerem
Nie chodzi o dmuchanie w żagiel małej łódki, ale o wykorzystanie oddechu i rytmu bicia serca do sterowania statkiem na ekranie telewizora. Na tak oryginalny pomysł mogło wpaść tylko Nintendo. Chodzi oczywiście o Wii Vitality Sensor, które ostatnimi czasy jakby zniknęło gdzieś w cieniu Move i Kinecta.
Kiedy nałożycie już kontroler na palec, konsola będzie w stanie odczytać wasze tętno. Za jego pomocą będziecie mogli sterować małym statkiem, którego zadaniem będzie przecisnąć się przez wąskie przesmyki jaskini. Kiedy nabierzecie powietrza pełną piersią, Wasze tętno wzrośnie, a razem z nim uniesie się powietrzny okręt. Kiedy natomiast postanowicie wypuścić powietrze z płuc, krążownik zacznie powoli opadać.
Nie, nie uderzyłem się w głowę i Wielkie N naprawdę myśli o wykorzystaniu w grach takiego sposobu sterowania. Ciekawi mnie tylko, czy firma nie dyskryminuje tym samym ludzi chorych na astmę, albo palaczy. Z resztą po przejściu jednego etapu chyba każdy się zapowietrzy.
Jakby tego było mało, Nintendo postanowiło udostępnić szkice, które wyjaśniają zasadę działania tego niecodziennego pomysłu. Może to pomoże Wam zrozumieć.
PS. jak słusznie zauważyli reven i wolfman7, na tegorocznych targach E3 Ubisoft pokazał podobny pomysł. Innergy - bo tak miałaby nazywać się gra i czujnik pulsu, trafią najprawdopodobniej na PC i Mac. Wygląda to całkiem sympatycznie i na pierwszy rzut oka przypomina LocoRoco. Ciekawe, czy statek od Nintendo będzie bardziej wciągający.
E3 2010 - Innergy Breathing Gameplay
[via Siliconera]
Paweł Winiarski