Luc Bernard powraca
Luc Bernard, młody i butny Francuz, już raz "trzasnął drzwiami", gdy jego Eternity's Child zostało doszczętnie zjechane przez recenzentów. Zapowiedział wtedy porzucenie tworzenia gier, ale w swoim postanowieniu nie wytrzymał szczególnie długo. Początkowo myślałem, że kierowała nim chęć udowodnienia innym, że jednak potrafi stworzyć dobrą grę. Pierwsze zdanie jego najnowszego wpisu na blogu sugeruje natomiast, że być może Luc nieco dorósł, okrzepł i i jest gotowy podejść do sprawy na poważnie.
Okazuje się, że wraz ze znajomym zamierzają otworzyć firmę, która będzie zajmowała się tworzeniem gier na WiiWare i telefony komórkowe i choć nie znamy nawet nazwy jego studia, to wiemy już co nieco o dwóch pierwszych tytułach.
Pierwszy z nich to strategia tworzona z myślą o telefonach komórkowych, WiiWare i Steamie. Będzie to coś w stylu Advance Wars, ale z elementami RPG i z akcją dziejącą się w tym samym uniwersum, co Eternity's Child. Główny programista ma ponoć doświadczenie w tego typu grach i pracował już dla EA, co ma być miarką jego możliwości.
Druga gra to Rose Princess, która ukaże się na Steamie, WiiWare i "każdym sprzęcie, który posiada kontroler". Jest to mniej priorytetowy tytuł, niż powyższa strategia i Luc Pracuje nad nim w wolnym czasie, ale jeśli mechanikę gry charakteryzuje się określeniem "metroidvania", to chyba warto poczekać na kolejne informacje.
Maciej Kowalik
