Amerykańska armia wykorzysta wirtualną rzeczywistość do trenowania żołnierzy

Gry to tylko zabawa? Amerykańska armia twierdzi inaczej. Zamierza stworzyć rozbudowany system rzeczywistości wirtualnej, który pomoże w szkoleniu żołnierzy. Czy wpłynie to także na szeroko pojęty świat elektronicznej rozrywki?

marcindmjqtx

28.05.2011 | aktual.: 06.01.2016 12:44

Zacznijmy od faktów. Armia amerykańska przeznaczyła 57 milionów dolarów (!) na projekt o nazwie Dismounted Soldier tworzony przez firmę Intelligent Decisions. Będzie to rozbudowany symulator pola walki, który powstanie na silniku graficznym CryEngine 3 - tym samym, na którym stworzono grę Crysis 2 (aktualnie także polskie City Interactive pracuje na tym oprogramowaniu, tworząc Sniper: Ghost Warrior 2). Symulowane scenariusze mają być bardzo różnorodne - będą wśród nich zarówno działania ofensywne, jak i defensywne czy te z zakresu stabilizacji bądź pomocy ludności cywilnej. Wszystko, co spotkać może żołnierza w czasie jego pracy.

Najciekawsze jest jednak to, w jaki sposób Dismounted Soldier będzie obsługiwane. Nie będzie to bowiem zwykła gra wideo, ale cały system wirtualnej rzeczywistości - ze specjalnym hełmem z zamontowanymi w środku wyświetlaczami, czujnikami ruchu i atrapami broni. Dzięki temu do świata symulacji przenoszone będą prawdziwe gesty i ruchy żołnierzy. To ciekawe: dotychczasowe próby stworzenia tego typu symulacji, zwykle w zakresie komercyjnym, kończyły się fiaskiem i bólami głowy. Być może teraz będzie inaczej.

Dla graczy szczególnie ciekawe może być to czy w razie sukcesu taki system mógłby znaleźć zastosowanie komercyjne. Nietrudno wyobrazić sobie tabuny chętnych, którzy chcieliby spróbować wziąć w takiej (bądź trochę uproszczonej) "grze" udział, a z wojskiem nie mieliby nic wspólnego. Czy w razie sukcesu Dismounted Soldier możemy doczekać się małej rewolucji w świecie elektronicznej rozrywki?

To nie pierwszy raz, gdy armia amerykańska wykorzystuje gry i pochodne do swoich celów. Wystarczy wspomnieć taktyczną grę wieloosobową America's Army, która ma zachęcać młode osoby do wstępowania w szeregi wojsk USA. Produkcja ta do dziś cieszy się popularnością (być może także z tego powodu, że od samego początku swojego istnienia jest zupełnie darmowa) - i spełnia swoje zadanie. Więcej na ten temat przeczytać można w tym artykule.

Tomasz Kutera

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.