AMD też powalczy o rynek VR. Oto Sulon Q – połączenie gogli wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości
Z ujawnionych informacji wynika, że Sulon Q będzie naprawdę ciekawym sprzętem, który sporo może zwojować na rynku. Pytanie tylko, czy i w tym przypadku kogoś nie poniesie fantazja z ceną.
15.03.2016 | aktual.: 15.03.2016 12:59
Skoro rynek wirtualnej rzeczywistości ma jeszcze w tym roku przekroczyć barierę 5 miliardów dolarów, a samych tylko „dużych” gogli ma się sprzedać 6,6 miliona egzemplarzy, to nic dziwnego, że coraz więcej poważnych graczy chce powalczyć o kawałek tego tortu. Na razie najgłośniej jest o HTC Vive i Oculus Rift, PlayStation VR też jakby budzi się z letargu i może niebawem poznamy więcej szczegółów na temat gogli od Sony, w tym cenę. Teraz do gry włączył się kolejny duży gracz. AMD wspólnie ze startupem Sulon Technologies zaprezentowało właśnie swoją propozycję i Sulon Q może naprawdę namieszać.
Czym będą nowe gogle? W dużym skrócie – połączeniem HTC Vive i Microsoft HoloLens, czyli sprzętem łączącym w sobie wirtualną i rozszerzoną rzeczywistość. W ten sposób będziemy mogli na przykład grać w klasyczny dla VR sposób, a po skończeniu zabawy wrócić do pracy wyświetlając elementy projektu choćby na biurku.
Introducing Sulon Q powered by AMD
Równie ciekawe, o ile nie ciekawsze, jest to, że Sulon Q będzie zupełnie samodzielnym urządzeniem, niewymagającym połączenia z komputerem, konsolą czy jakimkolwiek innym sprzętem. Poza samymi goglami i towarzyszącą im elektroniką, na tyle zestawu znajdziemy pudełko wielkości przenośnego dysku twardego. Pudełko może małe, ale mające ogromne możliwości, bo udało się w nim upchnąć procesor AMD FX-8800P, grafikę Radeon z serii R7, 8 GB RAM-u, a nawet 256 GB dysk SSD. Dzięki temu gogle wyświetlą obraz w rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli (Vive i Rift obsługują 2160 x 1200), z częstotliwością odświeżania wynoszącą 90 Hz i polem widzenia 110 stopni. Całością będzie natomiast zarządzał preinstalowany na urządzeniu system Windows 10.
Faktycznie interesujące choćby z dwóch prostych powodów. Po pierwsze, dostajemy kompletne rozwiązanie od jednego producenta, dzięki czemu mamy gwarancję, ze wszystko będzie ze sobą kompatybilne. Po drugie, przestają ograniczać nas kable, co w tym przypadku jest szczególnie istotne, bo gogle, wzorem HTC Vive, będą potrafiły rozpoznawać położenie gracza w przestrzeni.
Z drugiej strony, wiąże się to z kilkoma problemami. Przede wszystkim – wagą. HTC Vive waży około pół kilograma, czyli jeszcze w miarę niedużo. W przypadku Sulona nawet zastosowanie notebookowych komponentów podniesie ją zapewne do okolic 1 – 1,5 kg. To już całkiem sporo zważywszy na fakt, że będziemy to mieć na głowie, którą cały czas będziemy ruszali. A przecież całość trzeba jeszcze zasilić. Skoro propozycja AMD ma oferować prawdziwą swobodę bez kabli to znaczy, że potrzebna jest jakaś bateria. Pomijając już fakt czasu pracy, akumulator też swoje waży. No chyba, że poprzez „prawdziwą swobodę” rozumiemy brak połączenia z pecetem, ale z gniazdkiem elektrycznym już tak.
Do tego dochodzi kwestia chłodzenia. Zamknięcie wszystkich podzespołów w tak małej obudowie musi negatywnie wpłynąć na ten czynnik i pytanie, czy chłodzenie pasywne, bo aktywnego sobie tam nie wyobrażam, da radę odprowadzać ciepło i jak wpłynie to na komfort użytkowania. W końcu, cena. HTC Vive, jako bardziej zaawansowane z dwóch dostępnych na razie gogli pecetowych, kosztuje 800 dolarów. Zestawy developerskie HoloLens będą sprzedawane za 3000 dolarów, a ich cena konsumencka pewnie nie będzie dużo niższa. Ile zatem będzie kosztowało połączenie tych dwóch sprzętów i jeszcze pełnoprawnego, mocnego komputera?
Jeszcze jedno. Możliwość grania bez kabli brzmi bardzo fajnie, ale gogle VR to raczej nie sprzęt kupowany na kilka miesięcy, tylko na dłużej. W przypadku tych zależnych od komputera nie ma problemu, bo kiedy sprzęt przestaje dawać radę wymieniamy poszczególne podzespoły. Co natomiast w przypadku gogli AMD? Czy będzie można go modernizować? Patrząc na to, że większość będzie zapewne zintegrowana na płycie głównej, raczej nie.
W każdym razie, sprzęt zapowiada się ciekawie, choć budzi równie wiele wątpliwości. Więcej szczegółów poznamy w miarę trwania rozpoczętej wczoraj w San Francisco Game Developers Conference, która będzie miała całą część poświęconą wirtualnej rzeczywistości i na której zaprezentowany zostanie działający prototyp Sulon Q.
[Źródło: TechRadar]