Czym będzie tym tytuł? Na pierwszy rzut oka przypomina on dosyć mocno Left 4 Dead - FPP nastawione na kooperację, a może bardziej przeżycie 4 graczy w środowisku, w którym przeciwnik może pojawić się w każdym miejscu. Tak, Aliens: Colonial Marines przypomina produkcję Valve. Jednak nie można powiedzieć, aby szykowała się kalka oryginału, osadzona w innych realiach. Gearbox to studio, które odpowiedzialne było za wszystkie części Brothers in Arms - taktycznej serii o drugiej wojnie światowej. Wygląda na to, że podobne rozwiązania zostaną zastosowane w Aliens: Colonial Marines. Przynajmniej jeśli mowa o kampanii, w którą będziemy grać sami (czyt. nie w coopie po sieci). Gracz będzie mógł kontrolować jedną z czterech postaci zespołu, a także przełączać się między każdą z nich w dowolnej chwili. Nie zabraknie podziału na klasy, co na pewno pozytywnie wpłynie na ilość dostępnego arsenału. Jeśli chodzi o miejsca, które przyjdzie zwiedzać, mają to być dobrze znane ze wszystkich części filmowych lokacje, w tym planeta LV-426, statek Sulaco oraz więzienie na Florina 'Fury' 161.
Ciekaw jestem, jak Gearbox poradzi sobie z tym tytułem. Widać, że firma naprawdę się stara. Do pomocy przy odwzorowywaniu klimatu Obcego został nawet zatrudniony Syd Mea, odpowiedzialny za projekty pojazdów w drugiej części Obcego. Mam też nadzieję, że zabawa w trybie kooperacji nie zostanie zbytnio uproszczona i ostatecznie będzie miała bardziej charakter taktyczny niż zwykłego FPS-a.
[via CVG]
Aleksander Lemlich