Ale się porobiło - filmowe Angry Birds zgarniają niezłe recenzje
Mało tego, na popularnym serwisie Rotten Tomatoes to aktualnie najlepiej oceniany film na podstawie gry wideo.
16.05.2016 15:38
Kinowa adaptacja Angry Birds nie pojawiła się jeszcze w Stanach, Chinach czy Polsce (nie żeby to ostatnie miało większe znaczenie w skali globalnej), ale już zaliczyła solidny start w innych częściach świata. Film zarobił w miniony weekend 43 miliony dolarów i pozajmował pierwsze miejsca we wszystkich 37 krajach, które doczekały się jego premiery. Jasne, można powiedzieć, że zadziałała po prostu niezwykła popularność marki, i z pewnością wiele w tym prawdy, ale recenzje, o dziwo, również mogą nastroić pozytywnie...
Aktualny wynik na Rotten Tomatoes to 63% z 46 opinii zawodowych krytyków. Większość dziennikarzy uznaje "Angry Birds" za dobry, zabawny film, który spodoba się i dzieciakom, i ich rodzicom. Możemy spodziewać się zarówno toaletowego humoru, jak i tego ździebko lepszego, a do tego garści popkulturowych nawiązań. Czyli wydaje się, że mamy do czynienia po prostu z solidną animacją - tylko tyle i aż tyle.
THE ANGRY BIRDS MOVIE - Official Theatrical Trailer #3 (HD)
Aż tyle, jeśli weźmiemy pod uwagę ogólny stan kinowych adaptacji gier wideo. Najlepszym przykładem może być świeżutki "Ratchet & Clank", który - delikatnie mówiąc - nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Sam uważam się za osobę, która na wiele rzeczy potrafi przymknąć oko, ale na seansie Ratcheta wynudziłem się okropnie, a i dzieci nie wydawały się zbyt entuzjastyczne. Wynik lombaksa na Rotten Tomatoes to zresztą zawrotne 16%...
Ciekawostką może być też fakt, że "Angry Birds" ze swoimi 63% to aktualnie najlepiej oceniana filmowa adaptacja gry wideo, co sprawnie obrazuje poziom żenady, jaki na co dzień towarzyszy tym produkcjom. Choć wydaje mi się, że akurat takie filmy jak "Mortal Kombat" (33%), "Książę Persji: Piaski Czasu" (36%) czy "Silent Hill" (29%) oceniono tam zbyt surowo. Na drugim miejscu za "Angry Birds" jest dopiero "Final Fantasy: The Spirits Witihn" z niezwykle efektownymi 44%. Łał.
Wiadomo, ostatecznie to tylko cyferki i wiele się jeszcze może zmienić - na gorsze albo i lepsze - gdy film zadebiutuje w innych częściach świata, ale już teraz ucieszyć może fakt, że najwidoczniej powtórki z "Ratcheta & Clanka" nie uświadczymy. Zresztą, to nawet widać na całkiem zabawnym zwiastunach.
A o tym czy "Angry Birds" rzeczywiście da radę, przekonamy się w Polsce 27 maja. A potem przed nami jeszcze Warcraft i Assassin's Creed, który pierwszym zwiastunem również pokazał, że może jednak nie będzie źle. To z pewnością interesujący rok dla growej kinematografii.
[źródło: oficjalna strona Rovio, Rotten Tomatoes, NeoGAF]
Patryk Fijałkowski