Wszystko, co wiem o BOB wyczytałem w internecie. Vivendi (a później Activision, Team 17 i Codemasters) nie konsultowało się ze mną, ani nie rozmawiało na temat tej gry. Właściwie to te firmy w ogóle nie były mną zainteresowane. Przez chwilę miałem nadzieję, że prześlą mi kopię recenzencką. Teraz, po tym, jak pokazały się recenzje, cieszę się, że tego nie zrobiły Później następuje wyliczenie kolejnych, fatalnych ocen, a wpis kończy się podziękowaniem dla Vivendi za to, że trzymało Ala z daleka od Box Office Bust. No i dobrze, choć nie wydaje mi się, by powstrzymało to kolejne firmy przed szarganiem dawnych tytułów.
Źródło artykułu: 
