[Aktualizacja] Digital Dreamers to kolejna forma docenienia polskiego gamedevu - mowa o wystawie poświęconej rodzimym twórcom gier
Będziemy mogli ją zwiedzić od 16 stycznia do 15 marca w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
[Aktualizacja]
Cdp.pl ogłosiło na swoim blogu, że premierze wystawy 16 stycznia w Muzeum Techniki towarzyszyć będą dodatkowe wydarzenia. Już teraz wiemy, że jednym z nich będzie specjalna edycja Giermaszu.
[Oryginalny wpis]
Polska już jakiś czas temu wybiła się na światowej scenie tworzenia gier. Poza niezwykle popularnym Wiedźminem mamy takie hity jak Dying Light, poruszające, ambitne tytuły w rodzaju This War of Mine czy Zaginięcia Ethana Cartera, solidne Lords of the Fallen, obiecujące, jeżące włosy na nogach, rękach, brzuchach i karkach Layers of Fear... A pamiętacie zeszłoroczne, surrealistyczne Tormentum - Dark Sorrow, które oferuje niezwykłą atmosferę rodem z obrazów Beksińskiego? A kojarzycie McPixela, który swoimi durnowatymi, beztroskimi założeniami podbił internet? Czarujemy w wielu różnych gatunkach i odpowiedzialni za to magicy powoli zgarniają należne laury.
Najświeższym przykładem jest finansowana przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystawa Digital Dreamers, która odbędzie się między 16 stycznia a 15 marca w Muzeum Techniki i Przemysłu NOT w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki. Czemu będzie poświęcona? Ano właśnie historii polskich twórców gier i próbie ukazania jak doszło do powstania na naszym podwórku tak silnej branży. A z pewnością jest o czym opowiadać.
Do tego - jak przystało na wystawę koncentrującą się na grach - poza planszami i filmami prowadzącycmi nas przez losy polskiego gamedevu, na miejscu znajdziemy też kilkadziesiąt stanowisk, na których będzie można zagrać w wybrane polskie tytuły. Będą to zarówno zakurzone perełki w rodzaju Robbo czy Electrobody, jak i znacznie nowsze utwory.
Wystawa wychyli również nos poza granice Polski i zostanie zaprezentowana w innych krajach. Skala przedsięwcięzia zapowiada się obiecująco, a o naszych rodzimych twórcach mogą usłyszeć nie tylko najbliżsi sąsiedzi.
W zeszłym roku mogliśmy poznać zaplecze rodzimej branży dzięki "Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych" Marcina Kosmana; pojawił się też sfinansowany ze zbiórki na wspieram.to film dokumentalny "Thank You For Playing: Kultowe Magazyny o Grach", który odkolorował wspomnienia z lat 90... Warto też pamiętać o tych stałych wystawach, jakimi są otwarte w zeszłym roku Muzeum Konsol Gier Video w Karpaczu oraz Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w Katowicach z wydzieloną częścią poświęconą grom.
W Karpaczu otwarto muzeum gier video
W zeszłym roku zbierano także na otwarcie Muzeum Gier Wideo we Wrocławiu, niestety zbiórka się nie powiodła wskutek słabego odzewu, kiepskiej organizacji twórców i fali krytyki od lokalnej społeczności zajmującej się tematyką retro. Od tego czasu autorzy próbują zaangażować miasto i znaleźć inwestorów. Pełną parą idą też przygotowania do stworzenia Muzeum Gier Wideo w Warszawie - niestety nie znamy jeszcze konkretów dotyczących miejsca i daty jego otwarcia, ale to właśnie autorzy tego projektu - Fundacja Indie Games Polska - przygotowuje wystawę Digital Dreamers w Warszawie. Głównym partnerem tego wydarzenia zostało zaś cdp.pl.
Dobrze czytać takie rzeczy. Dobrze widzieć, że polska kultura gier wychodzi z hermetycznego podwórka branży i można ją teraz spotkać w muzeach, filmach dokumentalnych, na wystawach i półkach księgarń. Pozostaje tylko wspierać takie projekty oraz liczyć na dalszy rozwój i - przede wszystkim - jeszcze więcej powodów do dumy.
[źródło: Muzeum Gier Wideo w Warszawie]
Patryk Fijałkowski