Kilka lat temu firma CD Projekt wydała grę ekonomiczną Airline Tycoon. Program odniósł w Polsce olbrzymi sukces dowodząc, że nawet mało znany tytuł, dobrze spolonizowany i mocno zareklamowany, jest w stanie podbić serca graczy. W tym miesiącu na rynek trafić ma rozszerzona wersja tamtego przeboju - Airline Tycoon Evolution. Jej premierze nie towarzyszy jednak ogromna kampania marketingowa, a i decyzja o jej spolszczeniu nie jest dzisiaj niczym wyjątkowym. Czy w takiej sytuacji gra ma szansę odnieść sukces? Pytanie to kieruję głównie do graczy-maniaków, śledzących z uwagą każdą nowość i pasjonujących się plotkami z tzw. branży oraz wynikami sprzedaży. Osoby od niedawna interesujące się grami z pewnością zainteresują się Airline Tycoon Evolution i stworzą własne linie lotnicze. Gry ekonomiczne są przecież w modzie, a ta wyróżnia się spośród pozostałych dobrą, pełną humoru grafiką i wysoką grywalnością. Co więcej, jej nowa wersja jest całkowicie zintegrowana z Internetem. Przykładowo gracz może budować własne samoloty z siedmiu elementów podstawowych i setek dodatków, a następnie wymieniać się nimi z kumplami z Australii czy Stanów Zjednoczonych (albo ze Starych Pierników w byłym województwie suwalskim). Może też powalczyć o tytuł Gracza Miesiąca i załapać się na cenne nagrody.Celem Airline Tycoon Evolution jest zbudowanie dobrze prosperującej firmy przewozowej, działającej w branży lotniczej. Gracz otrzymuje odrobinę kasy, zakłada biuro, po czym realizuje kolejne zamówienia klientów (do 16 starych misji - 6 z Airline Tycoon i reszty z Airline Tycoon: First Class, doszło 10 nowych). Zarządza rozkładem przylotów i odlotów, obsługą maszyn, ustala również menu i planuje rozrywki dla pasażerów w czasie lotu. Zatrudnia też pracowników biura, pilotów, stewardessy i innych niezbędnych fachowców. Jest ich dużo więcej niż w poprzedniej części gry. To oczywiście nie jedyna zmiana, o jaką pokusili się autorzy programu. Bardzo interesująco zapowiada się możliwość sabotowania działań konkurencji i zapobiegania podobnym akcjom z ich strony. Do dyspozycji gracze otrzymają całą masę urządzeń, począwszy od kamer i monitorów, przez stalowe drzwi antywłamaniowe, po laserowe wykrywacze ruchu!W każdej zapowiedzi musi pojawić się trochę liczb, nie zabraknie ich i tutaj. Otóż w Airline Tycoon Evolution egzystuje 26 gotowych samolotów, około 30 miejsc do zwiedzania, 48 terminali lotów i ponad 200 możliwości ustawienia rozkładu jazdy. W zabawie w Internecie udział weźmie do 4 osób. A wymagania sprzętowe? Niewiele większe niż w oryginale: do przyjemnej zabawy wystarczy Pentium 300, 64 MB RAM-u, 600 MB miejsca na twardym dysku i karta graficzna z 16 MB pamięci na pokładzie. Dziś to naprawdę niewiele! Dlatego właśnie jestem przekonany, że lada dzień jak grzyby po deszczu zaczną wyrastać dobrze prosperujące firmy przewozów powietrznych! Gra odniesie sukces, choć o przebiciu Airline Tycoon nie ma co marzyć - świadczy o tym casus Knights & Merchants i Peasants' Rebellion.Gra grą, a w rzeczywistości linie lotnicze mają się bardzo kiepsko. Zaraz po zamachu z 11 września 2001 liczba osób korzystających z przelotów pasażerskich spadła o około 50 procent. W efekcie firmy takie jak Air France, KLM czy Delta zaczęły przynosić olbrzymie straty. Nie pomogła nawet znaczna obniżka cen biletów, mająca na celu zachęcenie podróżnych do korzystania właśnie z tego środka transportu. Ponieważ na spadek dochodów przedsiębiorstw lotniczych nałożył się wzrost kosztów ich działania, związany z koniecznością przeprowadzania dokładniejszej kontroli na lotniskach, zabezpieczaniem samolotów i ubezpieczaniem pasażerów, część firm postanowiła rozstać się z branżą. Inne - takie jak Air France - liczą dziś na pomoc banków bądź rządów. Mało który prezes myśli o czymś więcej niż o zwykłym przetrwaniu...