Agora polskim współwydawcą gry Wiedźmin 3 Dziki Gon
Firmy CD Projekt, Agora oraz CDP.pl ogłosiły nawiązanie współpracy przy sprzedaży gry Wiedźmin 3 Dziki Gon na terenie Polski.
Treść informacji prasowej:
Firmy CD PROJEKT, Agora oraz CDP.pl ogłosiły nawiązanie współpracy przy sprzedaży gry Wiedźmin 3 Dziki Gon na terenie Polski. Dzięki talentowi twórców ze studia CD Projekt RED oraz możliwościom medialnym i marketingowym Agory możliwe będzie stworzenie wyjątkowej kampanii promocyjnej, która pozwoli na dotarcie do szerokiej grupy odbiorców. Dystrybucją gry w wersji fizycznej i cyfrowej w Polsce zajmie się firma CDP.pl. „Bardzo cieszymy się z ponownej współpracy z Agorą. Przy Wiedźminie 2 układała się ona wzorowo i przyniosła wymierne korzyści, zapewniając wyjątkowy sukces gry w Polsce. Wiedźmin 3 jest projektem nieporównywalnie większym i z takim partnerem jak Agora możemy mieć pewność, że kampania promująca naszą grę będzie prowadzona we właściwej skali.” - powiedział Adam Kiciński, prezes zarządu CD Projekt S.A. Agora po raz drugi została polskim współwydawcą gier z serii Wiedźmin. Korzystając ze wspólnych doświadczeń oraz połączonych budżetów reklamowych Grupa CD PROJEKT i Agora zamierzają przygotować wyjątkową kampanię reklamową, która ma szansę stać się wyznacznikiem standardów w polskiej branży gier wideo. „Ponowna współpraca ze studiem CD Projekt RED pozwala nam kontynuować strategię wspierania najlepszych polskich produkcji kulturalno-rozrywkowych. Pierwsze materiały związane z grą, które mogłem już zobaczyć, pozwalają mi stwierdzić, że Wiedźmin 3 będzie wydarzeniem roku, nie tylko w świecie gier.” - powiedział Robert Kijak, dyrektor Pionu Projektów Specjalnych Agora S.A. Agora była już koproducentem drugiej części gry. Jak wiecie, firma jest właścicielem Polygamii. Podobnie jak w przypadku Wiedźmina 2, przy każdym newsie i innej treści związanej z Wiedźminem 3 będziemy informować o roli, jaką odgrywa Agora. Przy okazji poprzedniej odsłony recenzja nie miała oceny. Przy Wiedźminie 3 zrobimy zapewne podobnie lub w ogóle zrezygnujemy z recenzji.
Marcin Kosman