Afro Samurai doczeka się sequela
Niespodzianka. Afro Samurai 2: Revenge of the Bear zapowiedziane!
Pierwsza gra nie była zła. Była... oryginalna, a jej komiksowy styl świetnie współgrał z animowanym pierwowzorem. Samuel L. Jackson MIAŻDŻYŁ, tak samo jak muzyka, za którą odpowiadał sam RZA. Niby sieczka, ale klimatyczna. Z ciekawymi postaciami i systemem rozczłonkowywania przeciwników. W roku 2009, Tadek Zieliński w naszej recenzji pisał:
Wciśnięcie lewego triggera przenosi akcję w czerń i biel (rewelacyjnie imitując styl mangowy), czas zwalnia, a Afro może wyprowadzać miażdżące superciosy - X tnie w poziomie, a Y w pionie. Wciśnięcie przycisku sprawia, że bohater podnosi miecz do góry, a na przeciwniku pojawia się błyszcząca linia pokazująca miejsce cięcia. Lewym analogiem można tą linią sterować, dokładnie wybierając lokalizację, ale czasu jest mało. W całość wpleciono bowiem ciekawą minigrę - aby uderzenie było skuteczne, trzeba w odpowiednim momencie puścić przycisk. Na ostrzu miecza pojawia się błysk światła, który w elegancki sposób podpowiada o krytycznej chwili. Było fajnie, ale nie spodziewałem się, że do tematu wrócimy.
Tymczasem dzisiaj dostaliśmy maila, z którego wynika, że sequel Afro Samurai jest już w produkcji w studiu Redacted. Nie znałem go, więc skorzystałem z pomocy Google i dowiedziałem się, że jego założycielem jest ten sam David Robinson, który jeszcze pod - należącą do Namco Bandai - banderą Surge stworzył pierwszą grę z Afro w roli głównej. To bardzo dobra wiadomość, aczkolwiek o Afro Samurai 2 nie wiemy wiele więcej. Zapowiada się na to, że będzie więcej grywalnych postaci. Gra zmierza na PS4, X1 i PC.
Fajnie? Pewnie, że tak.
Aktualizacja: IGN informuje, że w grze dostępny będzie tryb kooperacji, a opowieść skupi się na Kumie.
[źródło: informacja prasowa]
Maciej Kowalik