Adam Jensen nie zamierza odejść na emeryturę
O tym, że Deus Ex żyje, Tomb Raider się robi, a single player nie odejdzie do lamusa opowiada David Anfossi.
Dla Eidos Montreal nastały czasy intensywnej pracy. Studio jest w trakcie trzech dużych projektów, powiększa się o 100 osób.
Od jakiegoś czasu panuje przekonanie, że gatunek gier akcji dla pojedynczego gracza umiera. Przy okazji kilku wywiadów szef Eidos Montreal, David Anfossi, prezentuje dość optymistyczne stanowisko. Wprawdzie uznał, że takie tytuły jak God of War tylko potwierdzają regułę (dodam, że Deus Ex: Mankind Divided okazała się finansową klapą, mimo pozytywnych recenzji), to jednak uważa, że los gier single player nie jest przesądzony, a popularność takich tytułów jak Fortnite czy PUBG to kwestia trendu. Zaś mody, jak wiadomo, mają to do siebie, że przemijają. Wszystkim fanom gier single player z naciskiem na fabułę Anfossi zaleca cierpliwość.
Zwraca też uwagę na pewną ciekawą "przypadłość" tego typu gier. Mają one to do siebie, że historię, którą mają do opowiedzenia, najlepiej da się ocenić w całości. Jeśli jest to opowieść rozpisana na 20-30 godzin, gracze mogą po prostu nie mieć czasu, by ją poznać. Jego samego frustruje fakt, że po prostu nie ma czasu skończyć God of War, który swoją drogą bardzo mu się spodobał. Może zatem fabuła powinna zawierać się w 7-8 godzinach, a nie w kilkunastu?
I jak zawsze w dyskusjach o kondycji tego gatunku, podnoszony jest przykład Hellblade: Sanua's Sacrifice i jej spektakularnego sukcesu. Co daje pewne nadzieje na przyszłość.
Mimo swojego uwielbienia dla gier single player z rozbudowaną historią, Anfossi przyznaje, że Eidos ma w planach eksplorację krainy online. Czy oznacza to Deus Exa w wersji MMO albo Tomb Raidera z trybem battle royale? Anfossi nie zdradza szczegółów, ale zaznacza, że granie online nie zawsze musi oznaczać multiplayera.
Obecnie największym projektem Eidos Montreal jest Shadow of the Tomb Raider, który ma wyjść 14 września. O grze wiadomo już całkiem sporo: zaczęło się w listopadzie, gdy poznaliśmy nazwę nowej odsłony serii, pod koniec kwietnia zobaczyliśmy zwiastun i pierwsze fragmenty rozgrywki, a potem niektórych zaniepokoiła wiadomość, że Rhiannę Pratchett kusi uczynienie Lary matką.
Poza tym wspólnie z Crystal Dynamics Eidos pracuje nad grą o Avengersach, a gdzieś tam grupa ludzi siedzi nad trzecim projektem, który owiany jest mgłą tajemnicy (ale z całą pewnością nie będzie to Thief 5). Czy możemy spodziewać się czegoś zupełnie nowego, osadzonego w oryginalnym, niespotykanym dotąd uniwersum? Anfossi przyznaje, że to kuszące, ale wymaga dużych przygotowań i jest sporym wyzwaniem, chociaż nie wyklucza takiej możliwości (musicie przyznać, że to bardzo dyplomatyczna odpowiedź, która rodzi całą masę spekulacji).
Oczywiście, nasuwa się od razu pytanie o kontynuację serii Deus Ex. Odpowiedź Anfossiego na pytanie PCGamesn o szanse na kolejną część przygód Adama Jensena rozbudza nadzieje:
No ja myślę, że żyje! W moim odczuciu zakończenie Mankind Divided czyniło z gry nieukończoną historię, ledwo prolog do czegoś o wiele większego. Nie pociągnięcie tej historii dalej to byłaby wielka strata.
Jedno jest pewne - dla Eidos Montreal nastały czasy intensywnej pracy. Studio jest w trakcie trzech dużych projektów, powiększa się o 100 osób. Pozostaje nam czekać.