Activison wcale nie jest aż tak atrakcyjnym towarem, jak można by się spodziewać

Activison wcale nie jest aż tak atrakcyjnym towarem, jak można by się spodziewać

Activison wcale nie jest aż tak atrakcyjnym towarem, jak można by się spodziewać
marcindmjqtx
20.07.2012 10:47, aktualizacja: 05.01.2016 16:41

Tych, którzy spodziewali się, że po ogłoszeniu przez Vivendi planów sprzedaży większościowych udziałów w Activision transakcja będzie kwestią dni, rozwój wypadków powinien rozczarować.

Do dziś nie ma chętnego na Activision, jego 61% akcji wycenionych na 8,27 mld dolarów. I nie wiadomo, czy kupiec szybko się znajdzie. Jak donosi Bloomberg za swoimi źródłami, Microsoft, Walt Disney czy Take-Two nie są zainteresowani przejęciem największego wydawcy gier w Ameryce. Dlaczego? Potencjalnych kupców może powstrzymywać m.in. przywiązanie Activision do tradycyjnego, pudełkowego modelu dystrybucji gier, kiedy rynek zmierza w kierunku sieci.

Także kwestie czysto finansowe nie są bez znaczenia. Vivendi, które ma 12,5 mld euro długów, najbardziej zależy na znalezieniu nabywcy, który byłby w stanie zapłacić pieniędzmi (a nie np. akcjami) za przejęcie. To utrudnia osiągnięcie ewentualnego porozumienia z takimi firmami, jak chiński Tencent czy japoński Nexon, ponieważ te firmy po prostu nie mają odpowiednio wielkich rezerw gotówkowych.

Na razie francuski koncern mediowy nie traci zimnej krwi i wierzy, że w ciągu kilku miesięcy zdoła znaleźć kupca.

Paweł Płaza

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)