Activision rejestruje nowe domeny związane z Call of Duty
O tym, że powstają obecnie aż trzy tytuły spod szyldu Call of Duty wiemy już od jakiegoś czasu. Treyarch dłubie nad Call of Duty: Black Ops i jest to jedyna wiadoma z tej trójcy. Na szczęście zarejestrowane przez Activision domeny powiązane z tą serią pozwalają snuć domysły w jakim kierunku pójdzie ona w przyszłości. Właśnie, "przyszłość" to jedno ze słów-kluczy.
Wśród zaklepanych nazw znajdujemy: CoD: Future Warfare, CoD: Advanced Warfare, CoD: Secret Warfare oraz CoD: Space Warfare. Activision najwidoczniej wierzy w sukces swoich produkcji, bo wszystkie rezerwacje dotyczą także kilku kolejnych części.
Pierwsze co rzuca się w oczy to niezbyt oryginalne podejście do nazewnictwa gier, ale widocznie koncern tak bardzo lubi słówko warfare, że postanowił wcisnąć je wszędzie gdzie się da. Proszę bardzo, mają do tego prawo.
Co mogą znaczyć poszczególne tytuły? Odpalmy nasze szklane kule, puścimy wodze fantazji... Future Warfare będzie próbowało w jakiś sposób konkurować z Ghost Recon: Future Soldier, nawet nazwy brzmią podobnie. Secret Warfare pasowałoby do pozycji, tworzonej przez Sledgehammer, mającej być spin-offem i odstępstwem od głównego nurtu, reprezentując gatunek przygodówek. Space Warfare rozumie się niemal samo przez się, kosmos i gwiezdni Marines ratujący wszechświat przed zagładą. Brzmi znajomo, zwłaszcza w świetle umowy pomiędzy Activision i Bungie. Dlaczego jednak zaangażowanie ojców Halo w uniwersum CoDa jest mało prawdopodobne wyjaśnił Konrad. Pozostaje nam Advanced Warfare i nie zdziwiłbym się gdyby wyszedł z tego jakiś RTS, w końcu ileż można strzelać, prawda?
Oczywiście to wszystko tylko moje spekulacje i traktujcie je z przymrużeniem oka, gdyż nie mam żadnych zdolności przewidywania przyszłości. Ciekawi mnie natomiast jaką rolę w ewolucji serii odegra targane zawirowaniami Infinty Ward. Krążą plotki, jakoby studio miało zająć się Modern Warfare 3, choć nie wiadomo w jakiej kondycji pozostanie, gdy opadnie kurz po zawierusze.
Martwić może również planowanie tylu kontynuacji naprzód, ale przecież nie od dziś wiadomo, iż Activision lubi pieniądze tak samo jak wszyscy inni. Jeśli będziemy dostawać dopracowane i nie będące kopią kalki reprodukcji gry, to ja nie mam nic przeciwko.
[via superogatory]
Piotr Bajda
