Activision Blizzard kupuje autorów Candy Crush Saga. Za gigantyczne pieniądze
Facebook na Oculusa wydał 2 miliardy dolarów, za pół miliarda więcej Microsoft stał się właścicielem Mojang i Minecrafta. Gwiezdne Wojny? Kosztowały Disneya 4 miliardy. Dacie wiarę, że wydawca Call of Duty musi sięgnąć do kieszeni nawet głębiej?
A jednak. Możecie myśleć o Candy Crush co chcecie, ale gry z tej serii przynoszą firmie king ponad 470 milionów (milionów!) aktywnych użytkowników miesięcznie, a Candy Crush Saga jest domyślnie zainstalowana w każdym egzemplarzu Windows 10. Wyobrażacie sobie, jaki marketingowy i sprzedażowy zasięg daje to Activision Blizzard - posiadaczowi jednych z najbardziej rozpoznawalnych marek w świecie nie tylko gier, ale rozrywki w ogóle?
Jeśli nie pojawią się żadne prawne komplikacje, Activision Blizzard nabędzie firmę King na początku przyszłego roku za 5,9 miliarda dolarów.
Bobby Kotick (CEO Activision Blizzard) jest przekonany, że gry Kinga będą się doskonale uzupełniać z dorobkiem jego firmy, a transakcja sprawi, że w branży interaktywnej rozrywki nie będzie większej marki, niż oni. CEO Kinga - Riccardo Zacconi dodaje:
Połączymy nasze doświadczenie w tworzeniu gier na platformy mobilne i modelem free-to-play z należącymi do Activision Blizzard markami oraz umiejętnością tworzenia i utrzymywania odnoszących kolejne sukcesy marek, by dostarczyć najlepsze gry milionom graczy na całym świecie. Gigant kupił giganta za gigantyczne pieniądze. Ciekawe jak tę transakcję będziemy oceniali za kilka lat, obsesyjnie polując na kolejne rekordy w World of Warcraft Saga czy Call of Duty Rush. Może to nie być wcale aktywność dobrowolna. Pamiętacie, że King zastrzegł sobie w urzędzie patentowym słowa "candy" oraz "saga" i wyruszył na krucjatę przeciwko korzystającym z niej twórcom? Firma ma dziwne zapędy.
[źródło: Polygon]
Maciej Kowalik