Ace Combat: Assault Horizon to nie Ace Combat 7
Niby oczywiste, bo przecież nie widzimy w tytule cyferki, ale Kazutoki Kono postanowił wyraźnie to zaznaczyć. Dlaczego?
ACE COMBAT ASSAULT HORIZON - PS3 / X360 - Behind the Scenes
Gracz komunikuje się z wrogiem za pomocą działek i rakiet. Gdy trafisz, odpadające skrzydła przypominają trochę rozpadające się ciało człowieka. Ropa jest jak krew - rozbryzguje się wkoło. Fachowo wyglądają również ucieczki przed ogniem i rakietami przeciwników. Nie wiem jak wy, ale ja chętnie zamieniam realizm na zygzaki i frajdę, jaką niewątpliwie budzi ominięcie pocisku. Wygląda na to, że kamera będzie nam w tym pomagała, dodając jednocześnie smaczku rozgrywce.
Sam jestem fanem "bliższego kontaktu" z wrogiem, więc zaproponowane zmiany bardzo mi się podobają. Choć tak prawdę mówiąc Ace Combat nigdy nie kojarzył mi się z walką z przeciwnikiem, którego widać jedynie na radarze. Może Kazutokiemu chodziło raczej o grad pocisków, niszczących sześciu przeciwników na raz bez większego udziału gracza? Nie ważne, ja nie mogę się doczekać.
Maciej Kowalik
PS Ktoś zna tytuł remiksu, który leci w tle?