A Way Out z milionem sprzedanych egzemplarzy
27.07.2018 19:25, aktual.: 27.07.2018 21:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ile graczy w takim razie skorzystało z uprzejmości znajomych?
Wyłącznie kooperacyjne A Way Out w ciągu czterech miesięcy od premiery osiągnęło pułap miliona sprzedanych egzemplarzy. Dla sprzedaży kluczowe były oczywiście pierwsze dwa tygodnie, na które przypada większość egzemplarzy. Jak na niewielkie studio jest to naprawdę świetny wynik. Z tego względu studio ani myśli rezygnować z dalszej współpracy z wydawcą. Zwłaszcza ze względu na pełną swobodę artystyczną, jaką otrzymało Hazelight od EA. Przypomnijmy, że wydawca zdecydował się zaprezentować grę na swojej konferencji podczas zeszłorocznego Gamescomu.
Już wtedy na pierwszy rzut oka wiedziałem, że będę chciał w to zagrać. Właśnie, jeżeli mówimy o rzeczywistej liczbie graczy, wyniosła ona 2,6 miliona. To znaczy taka liczba pada w raporcie finansowym Elektroników, nie wiadomo natomiast, jaka część to gracze bawiący się przy jednym ekranie, a ilu skorzystało z opcji zaproszenia do rozgrywki. Skoro jednak jest ponad dwa razy większa od liczby nabywców, można pokusić się o wniosek, że część graczy skończyła produkcję więcej niż raz.
U nas A Way Out otrzymało perfekcyjną ocenę, na którą zasłużyło w znacznej mierze dzięki odwadze jego twórców, którzy nie bali się wypuścić skupionej wyłącznie na kooperacji gry fabularnej. Do tego zrobionej tak, że świetnie napisaną historię można było poznawać ramię w ramię z osobą totalnie zieloną w temacie gier video.
Nie możemy się już doczekać kolejnego projektu studia. Nie wiadomo czy zobaczymy go już podczas tegorocznego gamescomu, ale szefujący Hazelightowi Josef Fares zapowiada, że będzie to kompletnie inny tytuł od A Way Out. Ma być także nieco dłuższy, ale wyłącznie z tego względu, że w jego przypadku "ma to sens". Ciekawe, co kryje się za taką deklaracją...
Krzysztof Kempski