Suda51 to zakręcony gość. Tworzy tak odjechane gry jak Killer 7 czy No More Heroes, a potem opowiada, że inspirując się pornosami najlepsze pomysły przychodzą mu do głowy w toalecie. Czego można się po takim typku spodziewać? Na pewno umiłowania do równie chorych pomysłów, gier z mackami penetrującymi młode kobiety tudzież innych obrzydliwości. No na pewno nie tego, że jego ulubioną grą jest...
Burnout Paradise. Wszystko w tej grze jest perfekcyjne. Chciałbym sobie pogadać z reżyserem Burnout Paradise. No proszę, ten zdecydowanie alternatywny twórca ma w sobie jeszcze resztki człowieczeństwa i normalności. W rozmowie z Kikizo wyraził także zainteresowanie modną ostatnio cyfrową dystrybucją oraz graniem 2.0, tzn. tworzeniem przez użytkowników swojej zawartości. Teraz Suda pisze co prawda kontynuację No More Heroes: Desperate Struggle, ale kto wie, czy jednocześnie nie trwają prace nad jakimś dodatkowym projektem. Sprzedawane w sieci wyścigi z edytorem tras/pojazdów? Goichiemu zjem to prosto z ręki.
Jakub Tepper
[via Kikizo]
