A tak będzie wyglądał tryb foto w Cyberpunku 2077
Niby standard w grach, ale nie w każdej "siądzie". W Cyberpunku 2077 tryb foto jest tak rozbudowany, że pozwala mocno "przekłamywać" złapane scenki. I nie chodzi tylko o kolory.
Tak, trybie fotograficznym w "Cyberpunk 2077" jest tu milion klasycznych efektów, które eksploatujemy od początków Instagrama - kontrast, winieta, ziarno, rozmycie tła i efekty, które wywrócą nam kolory do góry nogami.
Ale mi w oczy rzuca się szereg innych rzeczy.
Na przykład opcje "Kategoria", "Poza" i "Wyraz twarzy". Albo "Blisko/Daleko". Dzięki nim totalnie zmieniamy to, jak bohater wygląda w danej chwili, a nawet przesuwać go względem kamery. Owszem, w takim "Ghost of Tsushima" mogłem zmieniać mimikę Jina z jego klasycznie neutralnej na wesołą lub groźna (czego najczęściej i tak nie było widać).
Tymczasem wygląda na to, że w "Cyberpunku 2077" możemy totalnie oderwać się od uchwyconego "tu i teraz" i potraktować "V" jak masę plastyczną pod fajne tło czy ciekawą sytuację, w której się znaleźliśmy.
A do tego obsypać ją/jego jednym z jakichś 50 ramek, tony naklejek i pyk do sieci. Po reakcjach w sieci widzę, że tryb foto będzie gęsto używany. Więc jeśli ktoś myślał, że "Cyberpunk 2077" już teraz wychodzi z lodówki - no to poczekajcie, co się będzie działo tydzień po. Trzymajcie się!