A najpopularniejszą pecetową grą świata (według Xfire) jest...

Xfire to serwis i komunikator internetowy, który, między innymi, śledzi, w co akurat gra dany użytkownik. Zlicza dzięki temu czas poświęcony na poszczególne tytuły, przygotowuje statystyki i tak dalej. Firma badawcza DFC Intelligence przeanalizowała zbierane między 1 lipca 2011 roku a 30 czerwca 2012 roku informacje z 21 milionów kont użytkowników Xfire (pod uwagę wzięto tylko Europę i USA). Podsumowała czas, jaki przeznaczyli oni na poszczególne tytuły. Co się okazało?

Najpopularniejszą grą jest bezsprzecznie League of Legends. Na granie w nie poświęcono w tym czasie prawie 1,3 miliarda godzin. Na drugim miejscu uplasowało się World of Warcraft z wynikiem o ponad połowę gorszym, zbliżonym do 600 milionów godzin. Na trzecim - Minecraft, 371 milionów godzin.

Ogółem pierwsza dziesiątka najpopularniejszych gier wygląda tak:

1. League of Legends - 1,292,502,456 godzin,

2. World of Warcraft - 622,378,909 godzin,

3. Minecraft - 371,635,651 godzin,

4. Heroes of Newerth - 184,520,156 godzin,

5. Diablo 3 - 172,907,605 godzin,

6. Battlefield 3 - 171,852,550 godzin,

7. MapleStory - 165,503,651 godzin,

8. StarCraft 2 - 163,980,293 godzin,

9. World Of Tanks - 145,702,931 godzin,

10. Call of Duty: Modern Warfare 3 - 126,754,082 godzin.

Warto zwrócić uwagę na świetny wynik Diablo 3. Na pierwszy rzut oka piąte miejsce nie robi może specjalnego wrażenia, ale trzeba pamiętać, że przecież gra dostępna jest dopiero od połowy maja tego roku.

Oczywiście pod uwagę wzięto tylko użytkowników Xfire. Próba 21 milionów graczy jednak i tak robi wrażenie. Szkoda tylko, że nie uwzględniono Azji, która jest przecież ważnym rynkiem, zwłaszcza dla gier PC.

Jak to wygląda w porównaniu do gier konsolowych? David Cole, szef DFC Intelligence przypomina, że Bungie poinformowało kiedyś iż nad marką Halo spędzono w sieci około dwóch miliardów godzin. W ciągu siedmiu lat.

Z pewną dozą ostrożności można więc chyba założyć, że League of Legends jest faktycznie najpopularniejszą grą - przynajmniej pecetową - świata.

[via Forbes]

Tomasz Kutera