A kto mi zapłaci za tę czwartą ścianę? Powstaje nowa gra Daniela Mullinsa
Autor Pony Island nadal ma ochotę na wywracanie gier do góry nogami.
Ej, a graliście w Pony Island? Co prawda tytuł ma zaledwie kilka miesięcy na karku, ale już obrósł niemałym kultem. Powody są dość jasne - gra świetnie drwi z utartych konwencji i proponuje bezsprzecznie najlepszą fabułę roku. Jesteś w niej pechową duszyczką, którą szatan pragnie uwięzić w swoim automacie z grą o kucykach. To fajny miks metagry (gry o grze), ultrabanalnego platformera i logicznych zagadek. Pęka w jeden wieczór, ale zostaje w głowie na długo.
Pony Island - Trailer
Dlaczego o niej wspominam? Po części żeby trochę nas usprawiedliwić, żeśmy nie zauważyli tej perełki na czas. A po części dlatego, iż Daniel Mullins, autor Pony Island, pochwalił się światu swoim następnym projektem. Nie zamierzał za długo odpoczywać po tak głośnym debiucie. I dobrze.
Poznajcie się z The Hex. Kolejnym antyschematycznym dziwadełkiem, łączącym kilka odmiennych gatunków. Główny bohater jest właścicielem hotelu, w którym prawdopodobnie dojdzie do morderstwa. Zabić ma jeden z jego gości. A to dość ciekawa zgraja. Jest The Spacemarine, The Sorceress, The Platformer, The Fighter, The Apocalypse Survivor i The First Person Perspective. Zgadnijcie, co reprezentują? Najwyraźniej żaden z nich nie jest także zainteresowany pomocą właścicielowi. Ma za to... jakby to ująć... własny gatunek zmartwień.
The Hex - Trailer (Old)
"W pewnym momencie historii każdego bohatera trzeba będzie rezegrać jego wspomnienie z przeszłości. A te różnić się od siebie będą mechaniką. Na przykład we wspomnieniach The Platformera zagrasz w dwywymiarową platformówkę, a we wspomnieniach The Apocalypse Survivora w izometryczną grę taktyczną" - napisał Eurogamerowi autor The Hex. Jeżeli każdy gość hotelu wyśmiewa inny gatunek gier, jej właściciel musi symbolizować klasyczne przygodówki. Wszak tylko jemu zależy na rozwiązaniu tajemnicy.
Ja jestem zaintrygowany i tym razem sprawdzę od razu po premierze (czyli na początku 2017 roku). Zwłaszcza że developer znów planuje sprzedawać swoje dziełko za pięć dolarów, czemu przyklasnę z chęcią. Rośnie nam kolejna ciekawa osobistość sceny niezależnej. Warto mieć zatem oko na The Hex i jeszcze raz powtórzę - warto, do stu pierunów, nadrobić Pony Island.
Więcej o nowej grze Mullinsa przeczytacie na jej stronce.
Adam Piechota