A jednak Microsoft nie ma nic przeciwko grom single player

A niech sobie kupione przez nich studia robią, co chcą. Nawet jeśli to nie będzie multi. Tako rzecze Matt Booty.

A jednak Microsoft nie ma nic przeciwko grom single player
Joanna Pamięta - Borkowska

18.06.2018 15:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ponad tydzień temu podczas konferencji E3 Phil Spencer ogłosił, że Microsoft powiększył się o kilka nowych studiów, a dokładniej: Undead Labs (State of Decay), Playground Games (Forza Horizon), Ninja Theory (Hellblade: Senua's Sacrifice), Compulsion Games (We Happy Few) oraz nowo powstałe studio The Initiative.

Oczywiście, jak zwykle przy takich przejęciach, pojawiły się zapewnienia, że Microsoft nie będzie wywierał żadnego nacisku na pracowników nowo nabytych firm, da im możliwość pracy nad takimi, projektami, które im się podobają, nawet jeśli będą one dotyczyć gier typu single player.

Obraz

Matt Booty, nowo powołany wiceprezes w Microsoft Studios, w rozmowie z Metro GameCentral, przyznaje, że tym, czego brakuje Microsoftowi, są ich własne, oryginalne gry. Booty widzi zatem dwie możliwości rozwiązania tego problemu: pierwszy to współpraca z obiecującymi studiami jak np. Compulsion Games czy Ninja Theory. Druga zaś, to stworzenie wspomnianego już, całkowicie nowego studia w Santa Monica - The Initiative. Wpływ włodarzy z Microsoftu na prace nowego podmiotu jest mocno ograniczony.

Odnośnie do gier dla pojedynczego gracza, Matt Booty przyznał, że wiedzą, iż ludzie lubią gry dla pojedynczego gracza, dlatego też wydają w takiej postaci Forzę.

Ale twierdzi, że jeśli Ninja Theory albo Compulsion nie będą chciały iść w tym kierunku, a zamarzy im się drugie Hellblade albo We Happy Few - Microsoft nie ma nic przeciwko.

Obraz

Charakter tej wypowiedzi stoi w sprzeczności z tym, co mówił Matt Booty niecałe trzy tygodnie temu (opowiadał o tym Adam w artykule o znaczącym tytule: A Microsoft dalej twierdzi, że gry z kampanią jednoosobową nikogo nie obchodzą). Zapewne ma to związek z targami E3, podczas których Sony zrobiło wrażenie kilkoma gorącymi tytułami dla pojedynczego gracza, podczas gdy Microsoft miał, owszem, bogatą ofertę, ale nie były to ich własne gry.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Komentarze (2)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.