A Irlandia nie ma nic przeciwko skrzynkom
I nie zamierza mówić deweloperom, jak mają tworzyć gry.
W Europie funkcjonuje instytucja zwana Europejskie Forum do Spraw Hazardu, w skład którego wchodzi 15 krajów, w tym Irlandia. To oraz fakt, że Irlandia podpisała deklarację Europejskiego Forum Organów Regulacyjnych ds. Gier, nie oznacza, że jej rząd ma zamiar zakazać loot boxów. Ichni Minister Sprawiedliwości, David Stanton, wprost powiedział, że podpisanie takiej deklaracji nie niesie za sobą żadnych skutków prawnych (jak donosi Irish Legal News). Co nie zmienia faktu, że nadal niepokoi go wpływ gier hazardowych na graczy.
Według jego słów, kwestia skrzynek z zawartością jako taka podpada pod przepisy prawa konsumenckiego. A jak interpretować zjawisko, gdy gra oferuje możliwość zakupu jakichkolwiek przedmiotów (czy to w postaci loot boxów, czy skinów), które zwiększają szanse użytkownika na odniesienie sukcesu? Zdaniem Stantona są to transakcje o charakterze działalności handlowej lub e-commerce.
Ponadto Stanton powiedział, że rola Ministerstwa Sprawiedliwości nie polega na tym, by mówić deweloperom, jak mają funkcjonować ich gry. Obecnie trwają prace nad opracowaniem poprawek do prawa dotyczącego hazardu, planowane jest też powołanie oddzielnej instytucji, która miałaby się zająć problematyką gier hazardowych.
Przypomnę, że ostatnio głośno było o Holandii i Belgii, są to bowiem kraje, które zdecydowanie opowiedziały się przeciwko loot boxom. O pierwszym z nich pisał jakiś czas temu Dominik, cytując jednego z urzędników badających sprawę:
Zaś w związku z postanowieniami Belgijskiej Komisji do spraw Gier, ze skrzynek zrezygnował Blizzard (ale dotyczy to tylko belgijskich graczy).