A Grą Roku Czytelników Polygamii 2013 zostaje...
W finale Lara stanęła naprzeciw Trevora, Michaela i Franklina. Głosowanie było zacięte, a dyskusje w komentarzach gorące...
31.12.2013 | aktual.: 15.01.2016 14:51
Ale i tak wyszło nieco tak jak w powiedzeniu angielskiego piłkarza, Gary'ego Linekera: "piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy"
Bowiem 32 gry walczyły o tytuł waszej Gry Roku, a na koniec i tak wygrało...
GRAND THEFT AUTO V
Gratulujemy.
W ostatniej rundzie pokonało Tomb Raider 60% do 40%. Wcześniej wyszło zwycięsko z pojedynków Rayman: Legends (który i tak dotarł wysoko), wcześniej ustrzeliło The Last of Us (jednego z faworytów) i pokonało Super Mario World 3D (faworyta wielu, ale nie aż tak wielu jak GTA). Wcześniej był jeszcze Bioshock Infinite, który też poległ... Zabawne było pierwsze starcie, bo walczył tam Battlefield 4, który pewnie miałby szanse, gdyby nie tona błędów, jaka od początku nękała grę.
Trochę szkoda, że GTA V nie zmierzyło się z grą ze "swojego gatunku": Payday 2. To druga w tym roku produkcja traktująca o napadaniu na banki (ale nie jedyna, wspomnijmy choćby Monaco).
Można się sprzeczać, czy Grand Theft Auto V było najlepszą grą tego roku, wiele osób pewnie zaprzeczy mając w pamięci błędy i niedziałający tryb sieciowy. Było jednak największą i najpopularniejszą. I dlatego nie dziwi, że wygrało. W końcu Rockstar robiąc swoją grę przez kilka lat liczy własnie na taki efekt - wydawać rzadko, ale potężne produkcje.
Jeśli wynik i forma głosowania Was nie satysfakcjonuje, to pamiętajcie, że to w sumie i tak tylko zabawa i jedno z wielu podsumowań. Nie jest prawda objawioną i ostateczną - raczej okazją, by pogadać o tegorocznych grach, przypomnieć sobie fajne tytuły (zaproponowaliście ich naprawdę mnóstwo). A jeśli dla kogoś grą roku mimo wszystko jest Avadon 2: The Corruption albo Zumba Fitness 2013, to żadne głosowanie tego nie zmieni. Zachęcamy zresztą do publikacji swoich podsumowań na blogach czy forum.
Dziękujemy za udział, widzimy się za rok.
Redakcja