A gdyby tak... wznowić produkcję Mega Drive'a?
Co prawda na razie tylko na jednym, egzotycznym rynku, ale przynajmniej za zgodą Segi.
08.11.2016 | aktual.: 08.11.2016 18:17
Jeżeli myśleliście, że NES Classic to zły ruch ze strony Nintendo, zastanówcie się raz jeszcze. Konsola debiutuje 11 listopada i nie od dziś wiadomo, że w Polsce kolejki do sprzętu na premierę są zapchane. Na pewno pochylimy się nad tym dłużej przy okazji naszego testu retrokonsolki firmy z Kioto, który znajdziecie na Polygamii w przyszłym tygodniu, jednak już teraz mogę stwierdzić, że pomysł był strzałem w dziesiątkę. Choćby z powodu samej ceny. Bo ten zestaw gier wyszedłby... drożej w eShopie, co już przemawia za postawieniem uroczego mikrusa po telewizorem. "I wcale bym się nie zdziwił, gdyby i Nintendo, i reszta starszych firm poszła za ciosem" - napisałbym, gdyby nie Sega Mega Drive Limited Edition.
Tutaj historia jest nieco ciekawsza i zgodna z ogólną ideologią Segi - jeśli ktoś odwala robotę za ciebie, wykorzystaj to. Na rynku brazylijskim popęd na retro nigdy nie zwolnił. Dlatego firma Tectoy, która była tamtejszym dystrybutorem konsol firmy aż do (świętej pamięci) Dreamcasta, wiedziała, co robi, wznawiając produkcję klasycznej konsoli. Otrzymała na to nawet oficjalne błogosławieństwo Segi. Limited Edition będzie miało wbudowane dwadzieścia dwa tytuły; rzecz jasna, sporo klasyków. Konsola jest jednak - w przeciwieństwie do NES-a Classica - wyposażona w wejście na karty SD oraz kieszeń na kartridże, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by odpalić na niej całą bibliotekę dawnych tytułów. Czy ich ROM-ów. Każdemu według zasług.
Mega Drive Edição Limitada! Garanta já o seu!
Haczyk polega na braku wyjścia HDMI, choć to ponoć mały problem w brazylijskim światku gier, gdzie większość telewizorów i tak jeszcze nie wspiera HDMI. Zamiast tego tradycyjne wyjście A/V, które nie powinno przeszkadzać osobom pragnącym importować "nowego-starego" Mega Drive'a, bo przecież przejściówka to bułka z masłem. Po przeliczeniu na dolary zabawka kosztuje około 125 zielonych. Drogo trochę, wiem, jednak nostalgia bardzo często wygrywa z rozsądkiem. Nie sądzę, aby cena przekreśliła potencjał sprzętu Tectoya. No i Limited Edition wspiera wyłącznie pierwotne kontrolery, te z trzema (zamiast sześciu) przycisków po prawej stronie. Stara szkoła to stara szkoła.
Czy to oznacza, że Sega nagle planuje wrócić na rynek konsolowy? Oczywiście że nie. Fani nadal muszą walczyć sami o przywrócenie Dreamcasta (być może pamiętacie tę petycję?). Jednak pozytywny odbiór i małego w gruncie rzeczy projektu, jakim jest "świeży" Mega Drive (czy tak, jak mówią Amerykanie, Genesis), i dobrze napompowanego NES-a w wersji mini, powinien być wystarczającym sygnałem, że rynek retro powoli przechodzi intrygującą ewolucję. Ani przez chwilę nie zwątpię w analogiczną wersję SNES-a. A kto wie, czy i Sega nie zechce zaszaleć w przyszłości nieco bardziej.
Ciekawskim podaję listę gier, jakie znajdą się już w pamięci Limited Edition:
- Alex Kidd
- Alien Storm
- Altered Beast
- Arrow Flash
- Bonanza Brothers
- Columns
- Decap Attack
- E-Swat
- Fatal Labirynth
- Flicky
- Gain Ground
- Golden Axe
- Golden Axe 3
- Jewel Master
- Kid Chameleon
- Last Battle
- Out Runners
- Sega Soccer
- Shadow Dancer
- Shinobi 3
- Sonic 3
- Turbo Outrun
Adam Piechota