Sprawa mogłaby potoczyć się chyba dwiema drogami. Pierwsza to unowocześniony remake oryginału z lat 90-tych. Odpowiednio upiększony, rozbudowany pewnie o tryby sieciowe, ale nie ingerujący zbyt mocno w oryginalną formułę rozgrywki w tej izometrycznej strzelaninie. Może nawet dostalibyśmy opcję przełączenia się na jej oryginalny wygląd, jak w przypadku nowych wersji The Secret of Monkey Island.
Druga droga to zupełnie nowa gra, którą z oryginalnym Desert Strike łączyłby tytuł i tematyka siania spustoszenia z pokładu śmigłowca. Z oprawą w pełnym trójwymiarze i graficznymi fajerwerkami na miarę konsol nowej generacji.
Którą wersję byście woleli?
Oczekiwanie na ewentualną - choć wcale nie pewną - zapowiedź gry możecie umilić sobie Renegade Ops. Świetną grą, którą Marcin Jank w naszej recenzji podsumował szalenie poetycko:
Renegade Ops to jakby Micro Machines uprawiało sex z Desert Strike. Na cracku! [źródło: VG247]
Maciej Kowalik